Autodestrukcyjny fetysz jako choroba współczesnego człowieka. A moze lekarstwo na zagubienie? Brak bliskości, więzi społeczne i rodzinne nie trzymają się, ludzie potrzebują wciąż nowych doznań przypominajacych im, że wciąż żyją. "Ludzie to kupa zwierząt pełzająca po gównie. Ja zakochałem się w samochodzie." Miłosne uwielbienie przedmiotów wynikające z popkulturowego szału sugerowane w "Dzikości serca" Lyncha tutaj zostało rozwiniete, nawet bardzo. Tematycznie to wciąż oczywiście naukowe doświadczenia Cronenberga z materią filmu. Cronenberg penetruje i penetruje, ludzki umysł, psychoseksualność.
Piękne zdjęcia, dużo chłodu, nastrojowa muzyka. Niby brutalnie i perwersyjnie, a jednak wyrafinowanie. Sexy.
Miałem zamieścić komentarz, ale w ostatniej chwili ujrzałem twój i uznałem, że niczego nie trzeba dodawać. Sexy :)
ja bym jednak przestrzegał przed takimi fantazjami, może się to skończyc tragicznie.. powinni dac jakąś notkę przed filmem, nie wiem w jakim stopniu u mnie negatywnie,destruktywnie wpłynął.:?
Gadanie o duperelach,bliskości i takich tam,rozpacz współczesnego człowieka na tle rewolucji seksualnej 20 wieku-bzdura!
Człowiek może kochać,ale potrzebuje tez zaspokoić swoja zwierzęcą naturę
a każdy z nas jest zwierzęciem.
No ale ci,którzy sie boja tej strony naszej natury-to sie gorsza
i sami sobie zaprzeczają.
Powinniśmy być dumni z siebie jako gatunku ludzkiego,ze nasze duże mozgi
pozwalają na takie perwersje i intensywne przezywanie w taki sposób jak chociażby w tym filmie naszego marnego
i kruchego życia.
Mam chyba jakąś ugrzecznioną niestety wersje bo sceny erotyczne co prawda
są,ale poskracane sadząc po sekcji ciekawostek.
Trochę sie film rozłazi momentami,ale brawa dla Cronenberga za zimny klimat
no i za końcowy obrazek-przecudne-'We're in this together'.