Piękny, ciepły, mądry film. A relacja pomiędzy ciotką poszukującą swojej siostrzenicy i młodym chłopakiem chcącym wyrwać się z dotychczasowego życia wspaniała. Tyle w tym jest emocji i to tych dobrych, tyle jest nauki i to tej mądrej, tyle jest w tym zrozumienia tak potrzebnego, żebyśmy byli dla siebie wsparciem, a nie społeczną oceną. Bo ta ostatnia nie liczy się ani z nami, ani z jakimikolwiek uczuciami. Ona ma tylko jedno zadanie - zakonserwować to, co od stuleci jest wygodne dla większości, ma nie sprawiać kłopotów, być w zgodzie z oczekiwaniami tych, którzy dają sobie prawo do mówienia innym jak mają żyć.