Zacząłbym się zastanawiać czy to nie rola życia Paula Meurissea gdybym tylko lepiej znał jego filmografię. Oprócz pijanego montażysty (a może było mało pieniędzy?!) denerwowała mnie tylko pierwsza scena - policja FRANCUSKA nie odpuściłaby tak szybko w obozowisku cyganów. Nie, oni by tam postawili kuchenkę gazową i namiocik i rozpoczeli eksplorację poprzez rozbieranie po kawałeczku tych przyczep z jednego tylko powodu - od tak dla draki.
Później natomiast ten film jest miodzio. Delon jako Cygan jest od pierwszej sceny skazany na śmierć w ostatnich minutach. Więcej chcemy, żeby zginął zabierając ze sobą jak największą ilość inspektorów. Podczas filmu jednak zaczyna się nam prezentować od lepszej strony, ze starymi gangsterskimi zasadami. I wtedy już zaczynam myśleć, że bardziej zaskakujące by było gdyby jednak przeżył. I co za końcówkę nam zaserwował pan Jose Giovanni? No sami się możecie domyślić.
Jest tu trochę z przecinania się ludzkich losów a'la "W kręgu zła", ale jest bardziej sentymentalnie, do ludzi, słów, miejsc, przedmiotów każdy z nas ma prawo. Meurisse wymiata jeszcze raz powtarzam. Co do Cyganów to nie da się z nimi robić interesów, a kto próbował mieszkać w ich pobliżu ten już wogóle wie o czym mówię. Taki jest stan rzeczy - nienawidzimy się i nawet ja nie mam tu nic więcej do powiedzenia. Brad Pitt w pewnym filmie tylko lepiej zagrał takiego gościa. A tu 8/10 może ze wskazaniem na 9/10. Polecam.
Na Europie widziałem owszem... tyle, że to było ze 2 lata temu ;/ Ale teraz lecą też niezłe unikaty.
"Cygana" mam nagranego też z tvp, ale jakość koszmarna.
Na Zone Europe na Ale Kino na TVP3 duzo filmow mozna bylo zobaczyc...
Jak nie sa zatoka piracka i torrenty polskie(program napi-projekt)...
Duzo tez wydan na DVD filmow z Alaindem delonem pojawilo sie...
Co do zyciowej roli Paula Meurissea polecam "Armie cieni" J.P Mevillea...
Dramat wojeny o ciezkiej do strawienia narracji rezyserskiej...
"Armie cieni" akurat widział bo jest Melville'a, ale tam to bardziej bohater zbiorowy, na pewno nie taki wielki był Meurisse. Jeśli już o roli życia to bardziej chyba Ventury. Natomiast tutaj jest majstersztykiem tym bardziej, że to jedna, jak nie ostatnia jego rola. Jeżeli się odzywa to zawsze mówi coś kultowego i chyba... pobił Delona.
Nie potrzebuje się posiłkować DVD bo mam większość na VHS dzięki dobremu gustowi całej rodziny:) cofając się jeszcze do tych czasów to najlepsze były "wieczory z Alainem Delonem" na RTL7.
RTL7 to teraz obecnie TV4 i emituje dobre sensacyjne filmy np rewelacyjny
"Marsylski kontrakt" z Anthony Quinem i Michaelem Cainem.
Ja do dziś dnia w rodzinnym domu mam setki VHS od przyjaciela z TVP.
P.S warto posiłkować się DVD bo fonia kaset video po 10-20 latach to same szmery.
Pobić Delona może ona sam i jego role.