A teraz jednak drażnią te niedociągnięcia. Ale i tak trzyma poziom! 20 lat temu inaczej się filmy oglądało. Nie było takiego dostępu do nich. Teraz w internecie i na różnych platformach jest tego pełno. Wtedy raz na tydzień się pół godziny wybierało coś w wypożyczalni, kierując się okładkami :) A później czekało, aż będą wszyscy członkowie rodziny w domu, żeby móc obejrzeć. Teraz jest taki przesyt, że filmy nudzą i wszyscy w trakcie seansu siedzą na telefonach. Nawet w kinie!