PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31210}

Człowiek, którego nie było

The Man Who Wasn't There
7,5 16 238
ocen
7,5 10 1 16238
7,6 12
ocen krytyków
Człowiek, którego nie było
powrót do forum filmu Człowiek, którego nie było

Glowny bohater ewidentnie cierpi na zaburzenia schizoidalne. Nie odczuwa zadnej przyjemnosci, nie posiada zadnych bliskich relacji, nawet z wlasna zona, nie jest zainteresowany seksem, ani z zona, ani z dziewczyna grajaca na pianinie, nie lubi rozmawiac z nikim, a jego glownym zajeciem sa wlasne retrospekcje. Osoby o takiej osobowosci maja swoj wewnetrzy swiat, do ktorego uciekaja nie radzac sobie ze swoim realnym zyciem. Glowny bohater czuje ze swiatem kieruje determinizm, wie ze nic go dobrego nie spotka, bo taki jest mu pisany marny los, jednak w przyplywie sil, odwagi i nadzieji czasem chce sprobowac go odmienic. Czyni to rzadko, probuje gdy zapomni sie ze to nie ma wiekszego sensu. Tym wlasnie byla proba zalozenia pralni chemicznej. Wielu wydaje sie ze facet od tego biznesu byl oszustem. Owszem Ed go nie zweryfikowal, co bylo jego duzym bledem, ale on zostal zabity wiec to bylo powodem tego ze zniknal i nie zaplacil rachunku za hotel i mieszkanie ktore wynajnowal. Sadzac po tym jak zalezalo mu zeby ewentualna pralnia nosila jego nazwiska mogl faktycznie chciec prowadzic ten biznes i jego cwaniaczkowaty sposob bycia nie koniecznie musial znamionowac oszusta. Kolejna proba Eda bylo zostanie agentem mlodej pianistki. Kolejny raz wzial sie za cos na czym sie kompletnie nie zna i kolejny raz zycie zweryfikowalo jego fantazje brutalnie. Tutaj chcial on odmienic nie tylko swoje zycie, ale i zycie dziewczyny. On, bardziej doswiadczony, zalowal siebie i to jak sie z nim zycie obeszlo, wiec chcial dac szanse sobie i jej na ciekawsze zycie. Poniewaz Ed zyje glownie w swoim swiecie, nie przyjmowal do wiadomosci ze dziewczyna nie jest tym zainteresowana, nie skonsultowal tego nawet z jej ojcem, ktory byc moze lepiej znal sie na muzyce i wiedzial ze to tylko niedzielne granie dla przyjemnosci a nie zaczatek wielkiej kariery. Ed slabo komunikowal sie ze swiatem. Nawet w kluczowych momentach, takich jak rozmowa z prawnikiem. Gdy sytuacja wymagala powiedzenia prawdy by ulozyc sensowna linie obrony, on ta prawde powiedzial, ale w taki sposob ze prawnik nie zrozumial ze takie sa fakty, a nie jest to tylko proba wymyslenia rozwiazania... ktora uznal za bezsensowna. Zatrudnienie drogiego prawnika rowniez bylo pozbawione sensu, kolejny raz Ed nie podjal racjonalne decyzji wzgledem tego co myslal, czul i czego wymagala sytuacja w jakiej sie znalazl. Nawet w obliczu krzesla elektrycznego Ed nie zaczal komunikowac sie z prawnikiem w sposob ktory pozwolilby mu uniknac kary, wszak zabicie wlasciciela sklepu bylo samoobrona, a romans z jego zona bylby okolicznoscia lagodzaca, wiec dobry prawnik bylby w stanie go wybronic, a nawet przecietny prawnik bylby w stanie uniknac kary smierci dla niego. Ed jednak byl w momencie swojego zycia, gdzie nie mial sil walczyc z tym co mu sie przytrafia, ten moment byl dla niego za trudny. Glowny bohater mowi o prawdzie, niewiadomo jednak jaka ona jest. Sadze ze mowi o prawdzie o zyciu. Mimo ze sprawia wrazenie malo intigentnego, ma pewna wiedze, ktorej niedostrzegaja inni. Ta prawda jest brak wolnej woli. Filozofowie, fizycy czy neurobiolodzy spieraja sie miedzy soba o to jaka jest natura zycia, czy swiatem rzadzi przypadek, jakas sila wyzsza, czy moze ludzie maja wolna wole. Ed oczywiacie rowniez tego nie wie, ale przypuszcza... przypuszcza bardziej niz inni, ze wolna wola to tylko iluzja ktora nasz mozg wytwarza bysmy nie poczuli sie zle z mysla ze to nie my kierujemy swoim zyciem. Ludzie wokol zajmuja sie swoimi sprawami, realacjami z innymi ludzmi, praca, zabawa czy hobby. Bez wzgledu czy to jest atrakcyjne zycie prawnika pelne przyjemnosci, czy zycie jego szwagra gdzie swietna rozrywka jest jazda na swini i wkladanie glowy w jagodowe ciasto... wszystko to dla Eda jest tym samym, ucieczka mysleniem o sensie zycia, przed poczuciem ze nie ma ono sensu i ze to nie my nim kierujemy. I tylko gdy rola w zyciu jaka przypisze nam los jest ciekawa, zycie staje sie bardziej znosne i przyjemne. Zycie fryzjera nie bylo przyjemne, nie bylo ciekawe, a jedyny sposob ucieczki przed tym byl wewnetrzny swiat Eda, gdzie snul wiekie plany i wizje, rozkrecal nowoczesny biznes z pralnia chemiczna, kreslil swiatowa kariere swojej podopiecznej. Gdy Ed wracal z tymi wizjami do realnego zycia i probowal je zrealizowac okazywalo sie ze albo nie mial szczescia albo sie do tego nie nadawal... wiec ostatecznie postanowil sie poddac. Jedyna satysfakcje znalazl w tym ze zna prawde. Wy jeszcze jej nie znacie, jeszcze sie wam wydaje ze macie wolna wole, ze decydujecie o wlasnym zyciu, ze mozecie robic to co chcecie, a to tylko wasz los jest napisany lepszej jakosci atramentem.

ocenił(a) film na 7
kamill2001

Świetna analiza, dobrze się czytało świeżo po seansie.
W sumie zabrałem się za ten film po tym, jak na stronie wikipedii o osobowości schizoidalnej znalazłem ten tytuł jako przykład postaci z taką osobowością. I w sumie podejrzewam to u siebie, ale autodiagnozy chyba nigdy nie wychodzą za dobrze ;d

ocenił(a) film na 9
kamill2001

Dzieki za analize! Ogladalem film wiele razy, oceniajac go jedynie jako wzorcowy przyklad fatalistycznego noir i podroz w lata 40te. Powiedz mi jeszcze, wiesz o co chodzilo z tym UFO? Troche ten watek zepsul klimat filmu...

Bruce_Lee

Hej, nie pamiętam już tych scen, ale jeśli to tylko ta w której Ed wychodzi na dziedziniec i widzi UFO, to rozumiałbym to jako jego kolejną fantazję. Leżąc na łóżku widzi światło wieżyczki więziennej. Wie że jest w sytuacji bez wyjścia i czeka go krzesło elektryczne, jedyną szansą uniknięcia kary jaką był w stanie wymyślić jest porwanie go przez UFO. Ale gdy już Ed w swojej fantazji widzi UFO, wraca do celi, wie że to tylko fantazja i to kolejny nierealny pomysł. Poza tym już zrezygnował z realnej walki i chce się poddać losowi.

Być może to też taki żart braci Cohen, byśmy zastanowili się dlaczego Ed to "Człowiek, którego nie było"... czy był zatem kosmitą? Wg mnie tytuł oznacza nieobecność Eda w swoim życiu, ale reżyserzy mogli chcieć byśmy trochę pobłądzili dochodząc do prawdy.

ocenił(a) film na 7
kamill2001

A może nie osobowość schizoidalna, tylko spektrum autyzmu?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones