Z całym moim przekonaniem daje 9 uśmiałem się tak popraz pierwszy w 2010.
Naprwdę warto zobaczyć.
chyba hahać i hu hu więc chyba faktycznie nie należysz do osób myślących. Także swoje różowe serduszko owiń kokardusią i "chachaj" się na filmiczkach, które będą superaśne i wypaśne... takie, które przypadną Ci do twojego słodziuśniego guściczku.... tymczasem nie obrażaj niczyjej inteligencji nie rań oczu swoimi słitaśnymi wypowiedziami.
chyba nie rozumiesz przesłania "ni chu chu" ...wiec cie moze oswiece ze nie jest to spiew ale przeczenie "ni chu**" :)poza tym weź sie czasem nie popłacz że nie kazdemu sie podobał twój ukochany film :(
"Na ekrany wszedł kolejny pana film - 'Człowiek, który gapił się na kozy' Granta Heslova. Komedia, ale też inspirowana bieżącą sytuacją polityczną. Wierzy pan w społeczną misję kina?
Tak, sztuka musi być zakorzeniona w rzeczywistości - odbijać nasze lęki, marzenia, nadzieje. Dramaty zmuszają czasem widzów do refleksji. Komedie poprzez śmiech pomagają im odreagować niepokój, który odczuwają na co dzień. 'Człowiek...' ociera się o konflikt iracki, ale jest zupełnie innym spojrzeniem na wojnę niż to, jakie proponuje Amerykanom CNN."
nie wiem czy Twoje różowe fasolki zrozumieją o co chodzi... idę o zakład, że nie:D
Uśmiałem się na tym filmie strasznie. Podoba mi się ten typ absurdalnego humoru. Poza tym świetna rola Clooneya. Dałbym wyższą ocenę, ale od momentu jak bohaterowie trafili do bazy wojskowej film się trochę popsuł. Można było inaczej poprowadzić fabułę. No i Ewan w ostatniej scenie jednak powinien się rozpłaszczyś na ścianie. :) Polecam tym, którzy potrafią oglądać film z lekkim przymrużeniem oka.