...gdyby więcej tego rapu wrzucili. w paru scenach mistrzowsko by się zgrał, a mieli w czym
wybierać bo przesłuchałem cały OST(może w tej 4-godzinnej wersji byłoby inaczej). poza tym
otrzymałem w tym filmie to czego oczekiwałem, odrobinę bajkowego kung fu połączonego z
krwawą i brutalną stroną przemocy, czasami może podrasowaną. różnorodność w broni i
postaciach bardzo mi się podobała. pomysły na sceny i ujęcia również. odjąłem punkcik ze
względu na niedosyt w kwestii muzyki