dawno już żaden film mnie tak nie 'porwał', dawno już żadnego filmu tak nie przeżywałam, a to głównie za sprwaą bardzo emoconujących walk bokserskich. Wciągający, wzruszający. Niby banalny, nieoryginalny (bokser reprezentujący swoją klasę i walczący by zarobić na rodzinę, bleh), ale siła tkwi w prostocie. Świetne rola Zellweger i Crowe'a, a przede wszystkim Paula Giamattiego, który wyróżniał się na tle melodramatycznych i jednowymiarowych postaci. Dobry film, bardzo dobry. Prosty, ale potrafiący porwać.