naprawdę film warty obejrzenia :) nie tylko ze względu na treść (historia człowieka który nie poddał się i walczył dla swojej rodziny) ale również dla doskonałego aktorstwa (zwłaszcza Russell Crowe, Renée Zellweger i Craig Bierko), muzyki scenografii i zdjęć. i nie wiem dlaczego niektórzy czepiają się o to, że przeinaczono historię Maxa Beara-zrobiono to na potrzeby filmu.przez to widzowie bardziej przeżywali walkę Jima Braddocka z Maxem Baerem. daje 8/10 :)
Popieram przedmówcę. Niech was tylko tytuł nie myli. Ci co chcą obejrzeć "Człowieka ringu". To nie jest jakiś bezmyślny film o boksie. Długo musiałem zachęcać moją przyjaciółkę, bo ona mówiła "eeee tam, przecież to tylko boks". Odnośnie Maxa Baera. Naprawdę był czułym człowiekiem, tutaj zrobiono z niego bestię. Weług mnie wpływa to pozytywnie na film i nie widzę w tym nic złego. W końcu film to zawsze fikcja. Wątpie nawet czy wszyscy w ogóle zainteresowali się Jimmym Braddockiem. Ja osobiście jeżeli film mnie zachwyci, to staram się znaleźć życiorys osiągnięcia itd. Np.: po obejrzeniu "Pięknego Umysłu" zafascynowałem się Johnym Nashem. Ogólnie Wszystkim którzy jeszcze nie oglądali polecam!!