PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=748302}

Człowiek-scyzoryk

Swiss Army Man
6,8 38 913
ocen
6,8 10 1 38913
6,8 26
ocen krytyków
Człowiek scyzoryk
powrót do forum filmu Człowiek-scyzoryk

I w życiu i we filmie. Nie wszystko jest godne uwagi i nie wszystko też człowiek zapamięta.
Ale tego co zobaczyłem w tym "dziele" niestety nigdy nie uda mi się zapomnieć. Rzadko daję 1-nki, ale daję. Jednak ocenienie tego filmu na 1, jest obelgą dla pozostałych arcydzieł, które dostały tą ocenę ode mnie wcześniej. Tutaj i -5 by nie wystarczyło..
Nie sądziłem, że mogę zobaczyć dno dna w mule pod dnem. I obiecuję uroczyście - jeżeli zobaczę coś gorszego od tego czegoś, to przestaję zajmować się kinem i filmem.

ocenił(a) film na 9
berni_

Po co oglądałeś ten film w takim razie? Chyba po zwiastunie wiedziałeś czego się spodziewać?

ocenił(a) film na 1
Joecrou

Oglądam czasami po kilka filmów dziennie. Wyobraź sobie, że są ludzie, którzy oglądają filmy z pasji do kina lub chociażby z racji wykonywanego zawodu. Czy możliwość obejrzenia filmu musi być poprzedzona obejrzeniem trailera? Pierwsze słyszę, bo ja żadnych trailerów nigdy nie oglądam. A i wśród znajomych też nie zauważyłem podobnego trendu.

ocenił(a) film na 9
berni_

Czyli zabierałeś się za niego, bez żadnej wiedzy o czym jest itp? Ja widząc po samym opisie fabuły że film mi nie podejdzie, nie marnuje czasu na jego obejrzenie, chyba że zobaczę go gdzieś przez przypadek. A tego filmu chyba nawet nie ma jeszcze na żadnej pl stronie ;) No ale rozumiem że oglądasz wszystko jak leci :)

ocenił(a) film na 1
Joecrou

Dokładnie. Znałem tylko tytuł i nic więcej. Gdy obejrzę, wtedy wystawiam ocenę na IMDb i Filmwebie. Robię tak od dawna. Zresztą - mam nadzieję, że też to przyznasz, niektóre opisy nijak się mają do rzeczywistej zawartości we filmie. I opisy i oceny bardzo często potrafią wprowadzić człowieka w błąd. Odkąd to zauważyłem, nie zaglądam przed projekcją.
Co do dostępności - żyję w UK. Do tego pracuję między innymi dla firmy związanej z przemysłem filmowym. Więc to jest trochę inna bajka niż w PL..
Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 9
berni_

Nod obrze, ale żeby dać 1? Skoro pracujesz dla firmy związanej z przemysłem filmowym, to powinieneś chociaż docenić muzykę, zdjęcia ? Rozumiem, film Cie oburzył, widzisz tu tylko pierdzenie itp. Ale to nie znaczy, że powinieneś automatycznie ignorować np. wykonanie tego filmu.

ocenił(a) film na 1
Joecrou

Nie chodzi o to, ze ja tu widzę tylko pierdzenie. Tu chodzi o to, że nie ma w tym filmie nic co bym właśnie miał "widzieć". Nie za pierdzenie ten film dostał ode mnie 1, a za całokształt. W wielu filmach ktoś pierdzi. Muzyka? Według mnie tragiczna. Zdjęcia? Jakie zdjęcia gdy akcja dzieje się w 90% w lesie, a w 10% na morzu/oceanie? Chyba, że chodzi o montaż? Co innego mam tu docenić w tym filmie? Grę aktorską nieboszczyka? ;)
W tym filmie nic się nie broni. A mogło. Dam Ci przykład. Dałbym 1 punkt więcej np. wtedy, gdyby na końcu okazało się, że ten nieboszczyk, jest tylko wymysłem chorego, mającego obsesję człowieka. Człowieka, który np. uciekł/zaginął i zaszył się gdzieś niedaleko tego domu. Ale nie. Na końcu widzimy jak wszyscy stoją sobie na plaży, a nieboszczyk odpływa sobie uśmiechnięty w siną dal niczym motorówka.. Co to ma być? Już kolega z dołu napisał, że to niby nie komedia.
A najbliżej temu filmowi właśnie do tego. Chociaż jeżeli miałaby to być właśnie komedia, to dla mnie, ten rodzaj humoru, to jakaś tragifarsa. Nic mnie tu nie śmieszyło.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
berni_

Muzyka tragiczna? Serio? :D Jeden z najbardziej oryginalnych tracków jaki słyszałem ostatnio.
Zdjęciai montaż są świetne, i to że akcja dzieje się przeważnie w lesie nie ma tu znaczenia.
Gra aktorska była bardzo dobra. Może wydawać to łatwe, ale nie tak prosto zagrać nieboszczyka w takich scenach. Paul Dano zagrał również świetnie. Niby komedia, a sporo życiowych prawd i sytuacji. Dla wielu osób na pewno bardzo bliskich. Ja zdecydowanie się pozytywnie zaskoczyłem, bo nastawiałem się na 100 procentową komedię, a ten film nie tylko nią jest.
Zdecydowanie wyróżnia się na tle innych, jest dziwny i daje mu mocne 8/10. Podczas oglądania zapowiedzi, już wiedziałem że ten film podzieli ludzi na tych którym przypadnie mocno do gustu i na tych którzy będą szastać jedynkami i mówić jaki to jest żałosny i dziwny ;) Więc rozumiem jak najbardziej Twoje oburzenie, jednak ocena 1 jest lekką przesadą;)

ocenił(a) film na 7
berni_

No ok. Obejrzałeś go z obowiązku, a nie dla przyjemności. Mogłeś się zawieźć.
Jest taka koszulka "firmowa" forum górskiego "Nie jestem tu dla przyjemności" do noszenia w górach. Tyle, że to ma wyraz autoironiczny.

ocenił(a) film na 1
Pio76

Oglądam filmy dla przyjemności, nikt mnie do tego nie zmusza. Ironią tragiczną jest to, że trafiłem na ten film.

ocenił(a) film na 7
berni_

Czy nie uważasz, że trochę krzywdzące jest wystawienie 1 temu filmowi przy ocenie 10 dla Warcrafta?

ocenił(a) film na 1
Filmaniak

Niestety nie uważam tak. Każdy film jest klasyfikowany w swojej kategorii. Jak możesz porównać ten film z tamtym? Czego zabrakło w Warcraft według Ciebie? Nigdy nie zagrałem w tą grę ani chwili, a film obejrzałem przypadkiem. Według mnie ma wszystko, co powinna posiadać tego typu produkcja. Od przesłania, po względy estetyczne-komputerowe. Wiesz, nie uważam się za pępek świata, nie wszystko wiem najlepiej. Możliwe, że nie zauważyłem w Swiss Army Man tego przesłania, które widzisz Ty. Co w tym filmie było godnego uwagi? OK powiesz, to niby komedia. Zatem co było tu śmiesznego? Czy pływanie na zwłokach po morzu/oceanie po przez puszczanie bąków? Może picie wody wypompowanej z nieboszczyka?? Latanie niczym rakieta po odpalenia pierdów nad ogniskiem? Czy dotykanie patykiem penisa?
Wybacz, ale ja nie widzę nic śmiesznego w tym filmie. Ba, nie widzę kompletnie nic, za co miałbym chociaż wyróżnić coś 1 punktem.
Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 7
berni_

Właśnie o to chodzi Proszę Pana, że to nie jest komedia xD

ocenił(a) film na 1
Filmaniak

A co to jest? Ewidentnie wszędzie podawane jest "komedia, dramat". Nawet na opakowaniu Blu-Ray.

berni_

Nie chcę Cię urazić, bo czuję, że na każdy komentarz odpowiadasz pretensjonalnie. Twierdzisz, że znasz się na filmach i robisz to, bo siedzisz w "branży", nie twierdzę, że nie, a nawet jestem w stanie wziąć to za pewnik. Widząc to co napisałeś wyżej "Nie chodzi o to, ze ja tu widzę tylko pierdzenie. Tu chodzi o to, że nie ma w tym filmie nic co bym właśnie miał "widzieć". Nie za pierdzenie ten film dostał ode mnie 1, a za całokształt. W wielu filmach ktoś pierdzi. Muzyka? Według mnie tragiczna. Zdjęcia? Jakie zdjęcia gdy akcja dzieje się w 90% w lesie, a w 10% na morzu/oceanie? Chyba, że chodzi o montaż? Co innego mam tu docenić w tym filmie? Grę aktorską nieboszczyka? ;)" - jestem nawet w 100% przekonany, że właśnie tacy ludzie jak Ty odpowiadają za kinematografię w PL.

Filmy opierają się na metaforach i innych środkach przekazu po to by ukazać coś głębszego. Polecam zapoznać się z tymi terminami. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
s1lent

Też nikogo nie chcę urazić, starałem się tylko wyjaśnić moją ocenę tego filmu. Pisałem również "Wiesz, nie uważam się za pępek świata, nie wszystko wiem najlepiej. Możliwe, że nie zauważyłem w Swiss Army Man tego przesłania, które widzisz Ty. Co w tym filmie było godnego uwagi?"
Jak widać, odpowiedzi nie dostałem. Co nie oznacza, że tej odpowiedzi nie masz Ty. Wyobraź sobie, że doskonale znam te terminy i chętnie dowiem się jakie to głębsze metafory i przesłania wystąpiły w tym filmie ;)
Pozdrawiam

berni_

Nie wiedziałem, że mam odpowiadać za kolegę wyżej.


Czekałoby mnie sporo pisania, może się skuszę. ;)

ocenił(a) film na 1
s1lent

Czyli żadnych metafor nadal nie ma. No cóż.. ;)

ocenił(a) film na 7
berni_

No cóż. Nie dziwi mnie że nie podoba się Panu film od strony fabularnej. Filmy psychologiczne nie są tworzone do szerszej publiczności. I od razu mówię że sam ich znawcą nie jestem, czasem wyłapię przekaz filmu innym razem nie. Ale jestem skłonny uwierzyć (jak poprzedni użytkownicy) że jest Pan z branży filmowej. W końcu tylko w Polsce są tacy ludzie co dali nam chociażby "Kac wawę", i tylko tacy mogli by stwierdzić że muzyka była "tragiczna" a zdjęcia "Jakie zdjęcia gdy akcja dzieje się w 90% w lesie, a w 10% na morzu/oceanie?".

ocenił(a) film na 1
Shining_Arrow

Może po prostu łatwiej będzie Panu napisać co idzie z tego filmu wynieść (może co Pan wyniósł) lub w jakiej kategorii Pan go na przykład klasyfikuje, niż w taki zakamuflowany sposób atakować ad personam?
Na jakiej podstawie oceniamy przywołaną przez Pana muzykę? Czy jak jestem wielbicielem muzyki klasycznej, a w filmie leci Disco Polo, to muzyka jest tragiczna? Czym dla Pana są zdjęcia bez CHOCIAŻBY jakiejkolwiek ingerencji w scenografię? Bo chyba zdaje Pan sobie sprawę, że samo odpowiednie ustawienie kamery czy światła na twarz, to nie są ogólno pojęte "zdjęcia" w produkcji filmowej? Liczy się też wizja reżyserska, ruchy kamer oraz cała scenografia. To daje Nam coś, co można nazwać kompozycją. I na tej podstawie oceniamy "zdjęcia". Chyba zbytnio nie rozumie Pan pojęć, a uczy innych. Napisałem już wyżej - "nie wszystko wiem najlepiej". Pan uważa że wie najlepiej, chociaż pojęcie "zdjęcia" w produkcji filmowej jest Panu obce.
I proszę sobie wyobrazić, że "Kac Wawa" według mnie dzierżyła palmę najgorszego filmu jaki obejrzałem dotychczas i chyba nawet jest na to dowód na forum pod tamtym filmem.
Co do "..tylko w Polsce są tacy ludzie..": pisałem już, "..żyję w UK. Do tego pracuję między innymi dla firmy związanej z przemysłem filmowym." Nie ja pracuję w przemyśle filmowym, tylko pracuję dla takiej firmy i przy okazji mam większy dostęp. A to jest kolosalna różnica.

ocenił(a) film na 10
berni_

Rozumiem, że fabuła filmu może się nie podobać, ale stwierdzić, że ten film ma słabą muzykę, aktorstwo i zdjęcia to jakieś nieporozumienie. To jeden z oryginalniejszych soundtracków filmowych ostatnich lat. Gra aktorska Paula Dano to występ godny Oscara. Film nie jest komedią, jest turpistycznym mrocznym dramatem psychologicznym, który tylko ukrywa się pod płaszczykiem kloacznej komedii. Zakończenie można interpretować dwojako. Jednak wszystko wskazuje na to, że główny bohater celowo mieszkał na wysypisku śmieci w lesie, kilka metrów od domu kobiety, na punkcie której miał obsesję. Przed samobójstwem powstrzymało go zauważenie ciała samobójcy. Hank odpłynął w świat fantazji, wyobrażając sobie wspólną przygodę i to, że to ciało ma specjalne właściwości. Wszystko to jest dosadnie przedstawione i wielokrotnie wyjaśnione ustami bohaterów w filmie.

Na początku film mi się nie podobał, czułem zażenowanie bo myślałem, że mam do czynienia z komedią. Byłem w ogromnym błędzie, o czym przekonałem się po kilkunastu minutach. Był to celowy zabieg reżyserów, żeby pokazać jak bardzo wstydzimy się własnego człowieczeństwa. To odważny film szarpiący nerwy i poruszający tematy tabu.

Jak można być w branży filmowej i nie doceniać tego?

ocenił(a) film na 1
marinho

Pisałem już wyżej dwa razy, nie pracuję w branży filmowej, a dla firmy, która w tej branży jest. Idźmy dalej..
"Film nie jest komedią, jest turpistycznym mrocznym dramatem psychologicznym" - jak to się ma do "gatunek: Dramat Komedia Przygodowy"? Jeżeli na opakowaniu czy plakacie jest napisane "komedia, przygodowy", to oczywistym jest, że film ten nie spełni oczekiwań kogoś, kto spodziewa się właśnie komedii, a nie "turpistycznego mrocznego dramatu psychologicznego".
Zresztą co tu było z psychologii oprócz choroby umysłowej głównego bohatera? Takie zakończenie jak Ty też sobie sam wywnioskowałem po zakończeniu filmu ;)
"Wszystko to jest dosadnie przedstawione i wielokrotnie wyjaśnione ustami bohaterów w filmie." - poproszę zatem o momenty gdzie to jest tak dosadnie wyjaśnione. Chętnie obejrzę jeszcze raz i zobaczę gdzie jest mowa o "wspólnej przygodzie". Jedyne o czym myśli Hank, to że nie chce zostawić "przyjaciela" na pastwę losu. No i zwłoki robią też za saturator.
Zapytam też o to, jakie tematy tabu porusza niby ten film. Według mnie nie ma takich tematów w ogóle (w życiu). Ale rozumiem, że każdy inaczej podchodzi do życia, więc chętnie się dowiem co tak bardzo zszarpało Ci nerwy. Tylko nie pisz, że bezczeszczenie zwłok ;)
Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 10
berni_

Wielokrotnie spotykałem się z filmami, które dystrybutorzy chcieli promować pod innymi kategoriami. To nie jest coś niezwykłego. To zdarza się bardzo często. Jednak, w tym wypadku jest zgoła inaczej. Reżyserzy specjalnie stworzyli ten film pod płaszczykiem komedii przygodowej. Według mnie był to specjalny zabieg. Cała konstrukcja filmu jest zbudowana wokół przygody i komedii. Jest to jednak specjalny zabieg, który ma zamiar zrobić widzów konia. Gdyż, w tym filmie ukryta jest prawda o człowieczeństwie. Równie dobrze film mógł być oznakowany jako komedia romantyczna i nie odbiegałoby to daleko od prawy. Nie jest zwolennikiem sztuki dla sztuki, ale w tym filmie wszystko ma swoje uzasadnienie. Są setki filmów, których nie da się skategoryzować. Mogę podać dziesiątki przykładów. Kategorie są dla niedzielnych widzów, którzy oczekują, albo komedii, albo romansu, albo horroru, albo przygody. Chcą prostej i łatwej rozrywki. Ten film jest wyzwaniem dla przeciętnych ludzi. Gdyż można go opisać wszystkimi tymi kategoriami, a jednocześnie wyrywa się on wszelkim próbom zaszufladkowania, co jest pokazaniem środkowego palca konwencjom i ludziom, idącym na łatwiznę, o czym szerzej napiszę w podsumowaniu.

Co w filmie było z psychologii? Praktycznie wszystko. Główny bohater pogrążony w depresji analizuje swoje uczucie, nadając martwym zwłokom swoje własne cechy. Sam przybiera rolę swojej ukochanej i odgrywa sceny tak jakby on sam, jego martwa dusza była trupem Mannyego. Martwy Manny jest żywy wewnątrz, a Thomas żywy na zewnątrz jest martwy w środku. Mamy tu do czynienia z niezwykle poruszającym motywem niespełnionej miłości, człowieka nieśmiałego i nadwrażliwego. Scenografia, którą buduje ze śmieci, to jeden z najbardziej niesamowitych obrazów z jakim miałem do czynienia w kinie od wielu lat. Bardzo się zdziwię, jeżeli film nie dostanie nominacji do Oscara w kategorii scenografia lub muzyka.

Muzyka, scenografia, zdjęcia, gra aktorska, reżyseria. To elementy, które nie pozwalają dać temu filmowi najniższej oceny. Ktoś kto ma gust filmowy, nigdy nie dałby temu filmowi najniższej oceny. Tak samo, ktoś z wyrobionym gustem, nigdy nie określiłby arcydziełem, takich filmów jak World of Warcraft. Jest to dobry film, ale nawet sam reżyser, nie oczekiwałby, aby ktokolwiek nazwałby jego dzieło arcydziełem, gdyż, film ten nie posiada duszy, nie aspiruje nawet, do tego aby być czymś więcej niż bardzo dobrym widowiskiem.

Wspólna przygoda... To chyba oczywiste, że główny bohater wyobraża sobie przygody wraz z trupem Mannym, gdzie przemierzają ocean i lasy, choć tak naprawdę znajdują się kilka metrów od cywilizacji. Gdzie to jest powiedziane? Wielokrotnie, chociażby na samym początku, gdy bohater mówi do ciała: "może jesteś specjalnym ratunkiem dla mnie, a ciało w odpowiedzi pierdzi mu w twarz" gdy bohater mówi "mam halucynacje z niedożywienia" czy, co najbardziej oczywiste, podczas ostatniej sceny, gdy Hank ucieka ze zwłokami przed policją i wypowiada słowa " O nie! Wszystko zobaczą!" To jedno zdanie tłumaczy to o co pytasz. Tych momentów jest więcej, podczas sceny z niedźwiedziem itp.

Manny nie jest tylko jego przyjacielem, Fakt, że Manny zna imię i nazwisko ukochanej Hanka świadczy o tym, że trup reprezentuje jego duszę.

Film porusza wiele tematów tabu: śmierć, rozkład ciała, masturbacja, kompleks edypa, seksualność, fizjologię ciała, jak puszczanie wiatrów czy defekację. Nie ma zbyt wiele filmów, które mówią na te tematy w sposób inteligenty i mądry, jeśli nawet w ogóle. Kino dopiero dojrzewa by poruszać te tematy. Wystarczy wspomnieć, że przez dziesiątki lat filmy nie poruszały tych tematów. To nie są łatwe tematy. Samemu nie lubię filmów na te tematy. Czuję obrzydzenie, choć to normalne zachowania człowieka, bo każdy ma erekcję i puszcza wiatry. Oczywiście nie chcę oglądać filmów, które skupiają się na tym temacie. Wolę filmy piękne i wyidealizowane. Ale tutaj jest to przedstawione mądrze, a nie prowokacyjnie.

Samo zakończenie to zdystansowanie się twórców do tematu. Jakby chcieli powiedzieć mądralom. Ha myślałeś, ze rozgryzłeś ten film o czubku żyjącym w lesie? Nie prawda. Manny był prawdziwy, i to wszystko działo się naprawdę. A tak właściwie, to tylko film, nie rzeczywistość. Pozostawiając go otwartym na interpretacje, więc może to być zarówno komedia fantasy o przygodzie z magicznymi zwłokami jak i psychologiczny dramat o rozkładzie umysłu chorego psychicznie prześladowcy.

Ten film jest czymś więcej. Nie da się go wrzucić do worka i porzucić na wysypisko zapomnienia. Dlatego powinieneś jeszcze raz zobaczyć film i dać mu drugą szansę. Gdyż to nie jest jeden z tych filmów, który ogląda się na raz. Jak już pisałem, gra aktorska, muzyka, scenografia, zdjęcia, błyskotliwy scenariusz i przewrotna reżyseria, to elementy, które nie pozwalają aby dać temu filmowi 1, choć bardzo też bym chciał dać temu filmowi najniższą ocenę i o nim zapomnieć, wierz mi. Ale w tym wypadku się nie da. O tym filmie będzie się mówić jeszcze przez dekady, nie ważne czy pejoratywnie czy pozytywnie, w przeciwieństwie do twórców jak World of Warcraft czy Chappie, o których nikt nie będzie za rok pamiętał. To odróżnia sztukę od rzemiosła. Twórcy i aktorzy z uśmiechem na ustach przyjmą twoją krytykę i zniesmaczenie, bo to było ich celem. Ten film albo się kocha albo nienawidzi.

ocenił(a) film na 10
marinho

"twórców jak World of Warcraft czy Chappie," Oczywiście chciałem napisać TWORÓW nie twórców, gdyż Duncana Jonesa jak i Blomkampa bardzo sobie cenię.

ocenił(a) film na 8
marinho

Jestem po stronie doceniającej ten film. Dużo już zostało napisane, ja od siebie chciałem tylko podziękować za brak wyzwisk i elegancką dyskusję. Miłego!

ocenił(a) film na 7
berni_

Nie wiem jak masz wyskalowane wyczucie, ale 10 to powinno być ARCYDZIEŁO. Coś co przekracza oczekiwania, zaskakuje, pozostaje w pamięci i zostawia ślad w osobowości oglądającego. Przepraszam, ale Chappi czy Warcraft nie wiem w jaki sposób może spełniać podobne kryteria.
Moim skromnym zdaniem film, który nie zawodzi oczekiwań, czyli ma wszystko co trzeba, to 7, góra 8.
Z drugiej strony nawet "Piotrek the 13th" zasługuje na coś więcej niż 1. Prawdopodobnie mamy zupełnie inną wrażliwość.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
Pio76

Zgadzam się z częścią tezy co do ocen. Ale jeżeli jedna osoba dała 10, a druga 8, to idzie to zrozumieć. Gdy różnica jest o oczko, dwa, góra trzy. Każdy oczekuje czegoś innego, każdy ma inne poczucie estetyki, itd. Problem robi się gdy jedna osoba daje 1, a druga 8 czy 10. Wtedy już raczej nie ma mowy o innych odczuciach i wrażliwości.
Pozdrawiam :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones