Ja rozumiem, że popełnił błąd - zaufał swojemu prawnikowi, że uda się za pomocą porwania córki wyłudzić ubezpieczenie i wszystko się skończy cacy... Ale fakt faktem, chciał dobrze dla całej rodzinki. Że głupi sposób, że łatwowierny itp itd - ok. Ale żeby od razu za to zabijać???
Creasy wcale nie zabił ojca małej, tylko zostawił broń z tą kulą co wcześniej nie wystrzeliła i powiedział, że kula nie kłamie zostawiając wybór ojcu. Ten ojciec sam się zastrzelił ponieważ nie chciał z tym żyć.