Film trzymający w napięciu od początku do samego końca. Pełen akcji i wzruszeń. Polecam. I tym którzy go krytykują polecałabym dorosnąć.
Myślę, że to ten początek sprawił iż film był pełen akcji, wzruszenia i zaskoczenia :)
A ja postawiłem tylko jedną gwiazdkę. Faktem jest, że najpierw przeczytałem książkę, a dopiero potem wziąłem się za film i to był chyba mój błąd bo książka jest nieporównywalnie lepsza.
Ja również czytałam książkę tyle, że w odwrotnej kolejności najpierw film później książka i mimo to uważam,że film jest świetny - ale to kwestia gustu:)
Nie no pewnie od początku do końca było wiadomo, że ona żyje i on odda swoje życie za jej. Dla mnie film był zaskoczeniem i czymś więcej niż przeciętną sensacją.
dokładnie, byłem zły na siebie że skusiłem się na ten film po nocie na tym portalu wrrrr
Jedno jest pewne, nie ma drugiego takiego filmu pełnego emocji i tak skonstruowanego, aktorstwo, napięcie, wzruszenie, akcja itd. niezwykła mieszanka
Zgadzam się, arcydzieło! Kawałek Lisy Gerrard "The End" wzrusza mnie od dawna, a że D.Washington jest moim ulubionym aktorem, w końcu zabrałam się za obejrzenie filmu, z którego pochodzi. Po pierwszej godzinie przez chwilę miałam wrażenie, że film mnie nudzi, ale jak się okazało - tylko chwilowo. W każdym fragmencie, w którym przewijał się wymieniony wcześniej utwór nie mogłam pohamować łez. Zdecydowanie "Man on fire" znajduje się teraz na najwyższej mojej filmowej pozycji.
film ujdzie, ale zachwalanie go tak jak Wy i nazywanie arcydziełem to orzesada. Arcydzielo to Władca Pierścieni, czy Efekt Motyla, przeczytalem wasze zachwalajace komentarze i stracilem 2.5h na ten film... przewidywalny. dobry bylby jesli chodzi o polsatowskie wieczorne kino akcji... ale 78miejsce w top swiat to za wysoko. szybcy i wsciekli bardziej trzymaja w napięciu juz, każda część;)
pozdrawiam fanów wieczornych sensacyjnych MEGA HITÓW polsatu ;)