Chcecie mi powiedzieć, że on zabił tych wszystkich gości, zmusił ojca do popełnienia samobójstwa, w końcu dał się zabić, a okazało się, że ta mała sobie "w najlepsze" żyje. What te f...? I jak jej wytłumaczą co się stało z ojcem? Będzie się chować jakop półsierota. A może ona by ojcu wybaczyła? Ale wiadomo w życiu często się chrzani. Czasami obrywamy przez głupie przypadki, zbiegi okoliczności, lekkomyślne czyny. Ten film zbliżony jest to życia w którym... wszystko się popierd... .
I czemu muzyka przypomina tą z filmu brata reżysera pt. "Gladiator"?
Nie zmusił jej ojca do samobójstwa. Nie widziałem żeby dawał mu wybór - albo Ty albo ja.
Nie tyle dał się zabić co pozwolił się zabrać a to, że był ranny to inna sprawa.
Natomiast te rozterki moralne w kontekście filmu akcji są co najmniej nie stosowne.
Jeśli chodzi o muzykę to ja widzę podobieństwo między ostatnimi utworami, poza tym w obu śpiewała ta sama wokalistka.
Stary to dobrze ze ten film budzi w Tobie jakis pytania odnosnie moralnosci czlowieka i decyzji wplywajacych na zycie jednostki...ale czy nie sadzisz ze troche przesadzasz??? "zemsta najlepiej smakuje na zimno". kazdy to gdzies slyszal. głowny bohater - Creasy pokochal ta mała jak wlasna corke. jesli ogladales dokladnie to zauwazyles ze dla jej rodzonego ojca wazniejsza byla kasa z polisy ubezpieczeniowej... nie wydaje mi sie ze litosc bylaby wskazana komus takiemu. poza tym Creasy nie pociagnal za spust. kolejna sprawa wszyscy zyli w przekonaniu ze mala nie zyje...wiec w czym tkwi problem??? decyzja o wykonaniu egzekucji na porywaczach byla priorytetem dla glownego bohatera.jesli chcesz zgłebic portret psychologiczny postaci to odsylam Cie do ksiazki o tym samym tytule. moze ksiazka przyblizy Ci poglad dotyczacy tej historii. jesli chodzi Ci o muzyke to byc moze wystepuje motyw zblizony do motywu przewodniego z Gladiatora ale nie robmy problemu. oba soundtracki sa dostepne w sieci. wejdz, przesluchaj, porownaj, ocen. pozdrawiam.