Wymienia się zawsze życie za życie. Tu dwa życia za jedno. Trochę źle rozwiązane zakończenie filmu. Zawsze można pozobijać na koniec głównych bohaterów tylko po co. Żeby było więcej dramaturgii ? Chyba, że to rzeczywiście film na faktach, chociaż wątpię.
Według mnie, chodziło o to, że porywacz "miał" zabić dziewczynkę, ponieważ zginął jego kuzyn. A więc tutaj jedna wymiana. Wiemy co się stało i kto poszedł za kuzyna...ostatnie chwile filmu. Z drugiej strony Creasy mścił się na porywaczach, i w końcu zabiłby Voica, więc tutaj wymiana dziewczynki za Voica życie. Ja to tak widzę.
A co do samego zakończenia, to jest dobre. Nie mogło być totalnego happy ednu, bo to by cały film zepsuło. A dramaturgii w filmach nigdy za mało:P ...to tworzy klimat:]