Kiepski teledysk ze znanym aktorem w tle. Banalna fabuła, nieznosna maniera filmowania i montażu. Groch z kapustą. Zero emocji. Zmarnowany talent...T.Scott to najbardziej kasowy twórca kiczowatych gniotów w Hollywood, obok M. Baya. Jestem na duuuuze NIE. Zawiodłem sie całkowicie choć lubie Denzela.
następny... nie wiem co było złego w tym filmie, ale oczywiście to twoja opinia, choc sie nie zgadzam... mów co chcesz. You are "spastic moron".. pozdrawiam... zero emocji..... dobry jesteś...
CALKOWICIE SIE ZGADZAM - szkoda oczu, a scenarzysta od polowy nie mial pomyslu wiec skupil sie na spektach SM,no i montaz juz pogrzebal to co jeszcze moglo z tego filmu pozostac, proponuje Napad doskonalay na odtrutke po tym niesmaku.
Pffff BUAHAHAHAH. To się uśmiałem. Ja rozumiem ze film moze sie bardziej podobac lub mniej ale nazwanie go szmira swiadczy tylko o tym ze jestes albo bardzo wybredny, albo bardzo glupi.
nazwanie tego filmu gównem jest -mówiąc łagodnie-niefortunne. napisz mi tytuł lepszego filmu sensacyjnego....
No tak, w tym wypadku podejrzewam, ze cokolwiek bym nie napisał to zrewanżujesz sie mi tym samym i napiszesz, ze gówno. Ale spróbuje, nie bede miał kłopotu.
Sprawy Wewnętrzne - reż. Mike Figgis
Gorączka - reż. Michael Mann
Serpico - reż. Sidney Lumet
Ronin - reż. John Frankenheimer
Backdraft - reż. Ron Howard
Dzień Próby - reż. Antoine Fuqua
Ucieczka Gangstera (remeake) - reż. Roger Donaldson
Życie Carlita - reż. Brian De Palma
Stan Zagrożenia - reż. Phillip Noyce
Ostatni Skaut - reż. Tony Scott
Ścigany - reż. Andrew Davis
Wydział Pościgowy - reż. Stuart Baird
Zabójcza Broń 1-4 - reż. Richard Donner
Póki co to tyle ale myśle, ze znalałbym jeszcze drugie tyle :-)
Pamiętajmy, ze to kwestia gustu. Dla mnie Człowiek w Ogniu jest słaby i nie dorasta do pięt wyżej wymienionym tytułom.
Peace
dziwne zestawienie, przyznam,
dzień próby, gorączka, zgodze się- świetne kino,
ale ostatni skaut, Stan Zagrożenia,Zabójcza Broń 1-4 to bajkowe kino sensacyjne-oderwane od realizmu. nie dorasta do pięt "człowiekowi...)
czy ty naprawdę nie zauważasz takich rzeczy jak zdjęcia , montaż, muzyka, gra aktorów.... nie pojętym jest dla mnie, że te wszystkie elementy nie zasłonią drobnych mankamentów w fabule, bo nie wiem do czego się jeszcze można przyczepić
No nie wydaje mi się zeby na przykład Stan Zagrożenia był bardziej bajkowy od Człowieka w Ogniu, a w Człowieku właśnie irytuje mnie przysłanianie niedociągnięc równie męczącym już sposobem filmowania, montażu itd ( taka maniera Tonyego Scotta ). Zabójcza Broń - fakt, to raczej komedia sensacyjna ale jakoś lepiej ja trawię jak tą papkę. Serio po prostu to juz było setki razy, a tu dodatkowo trochę niestrawnie podane ( reklamówka 2 godzinna ). Tony Scott - człowiek wychowany na tworzeniu reklam to maniera typu ( 30 sek, minimum treści, maksimum przekazu wizualnego, wszystko szybko, kolorowo i komercyjnie ). Tak własnie wyglądają jego filmy...Patrz ENEMY OF THE STATE, SPY GAME, DEJA VU...jak dla mnie niestrawne.
Pozdro i w NOwym Roku życzę dobrze zainwestowanych pieniędzy na bilety do kina :-)
na prawde dziwi mnie twój odbiór tego filmu. ja też jestem uczulony na komercje, kicz, tandete w filmach, ale w tym filmie prawie tego nie zauważyłem (może dlatego że uwielbiam D.W. i wnikliwie przyglądam sie jego grze). na tym filmie nikt nie lata z ckm'em nie bije się z 10 gnojami wychodząc z tego bez szwanku, nie ma tu klasycznego happy endu (czego nie znosze)-Creasy umiera. nie twierdze, że w wymienionych przez ciebie filmach to wszystko jest, ale Ostatni skaut czy zabójcza broń- prawda fajne dialogi, ale zero realizmu, jak możesz patrzeć jak pierze się dwóch gości z czego jeden z nich ma w brzuchu metalowy prent (patrz zabójcza broń 4-pojedynek Jeta Lee z Gibsonem i Gloverem) przecież aż sie smiać chce z takich bajek.
no ale dobra ty masz swoje zdanie, ja swoje. do tego obaj jestesmy twardoglowi jak ruscy, wiec spasujmy
ps: obejrzyj sobie "domino" Scotta z 2005 roku
Ja też lubię Denzela i cenię go za role w innych filmach ( nawet STAN OBLĘŻENIA ). Tu nie chodzi o Denzela tylko o Scotta. "DOMINO" jakoś tak przelecialo przez kina w USA, a u nasz w Polszy jeszce nie było na DVD, ale skosztuję jeszcze raz ciasteczko wypieczone przez Scotta jak sie ukaże. Mam nadzieję, ze mnie nie zemdli ;-). Pozdro
a sam własnie podałes m.in. OSTATNI SKAUT jako najlepszy film sensacyjny a to Tony'ego Scotta jest przecież. I powiedz mi prosze gdzie w SPY GAME masz przerost forym nad treścią (min. treści, max. przekazu)...
Jeśli ze SPY GAME zrozumiałeś cała fabułę w 100% to na pewno nie powiesz ze niema tam treści...a moge sie zalozyc ze nie zrozumiales bo malo kto bu to zrozumial wszystko... a Deja Vu tez skomplikowane było przeciez..to ze wizualnie to arcydzieła to jeszze lepiej..a MAN ON FIRE tez 10/10
POLECAM i odpisz...
stary pogrążasz się..."Wróg Publiczny" to jeden z lepszych filmów sensacyjnych wg.mnie jakie widziałem...minimum przekazu??? dla mnie przekaz tego filmu był prosty - inwigilacja społeczeństwa i przekręty (skutki) jakie może ze sobą nosić...
Dla mnie film to nie przekaz...to przede wszystkim !scenariusz! nawet wykonanie nie jest dla mnie tak ważne jak scenariusz...przekaz...czy film załużmy "Wichry Namiętności" ma jakiś wspaniały przekaz?? Nie. Scenariusz i gra aktorów jest wyborna i to wystarczy - dobrze opowiedziana historia...a nie przekaz...jak chcesz przekaz to idź do kościoła...
...a co jeśli film ma wspaniały przekaz, ale historia i wykonanie która idzie w parze z przekazem jest mierna (tak jak w kościele), to co wtedy??
Jaki przekaz masz w filmach Życie Carlita, Ostatni Skałt, Zabójcza Broń 1 2 3 4(swoja droga zabojczej broni nie lubie)...mizerny...
Chodzisz do kościoła??
A cała akcja zemsty Creasy'ego to nie bajka? Przecież to jakiś superman, któremu się wszystko udaje a w dodatku niekt go nie próbuje łapać.
NAPAD DOSKONAŁY ??
jesli chodzi ci o komedie Napad Prawie Doskonały to gratualuje bo ma ocene 5/10..... a jesli o PLAN DOSKONAŁY..to masz racje bo to arycydzielo, jednak nie jest wcale wiele lepsze niz MAN ON FIRE...
Kolejny raz potwierdza się dość nieciekawa prawda o użytkownikach(albo raczej ich komentarzach) filmłebu. Nie warto ich czytać, a na pewno sie nimi nie kierować podczas wyboru, co oglądać, a co nie. Samozwańczy krytycy od iluśtam boleści. ehhhh, ale wiadmomo każdy ma swoje subiektywne zdanie (tylko dlaczego tak drastycznie pozbawione obiektywizmu :/
Mówisz, że Człowiek w ogniu to szmira, to obejrzyj sobie Transporter II - to dopiero jest bajka, kicz i najwieksze przegiecie, jakie mozna sobie wyobrazić (nawet Triple X jest bardziej realistyczny :D) Pozdro.
Zgadzam się z założycielem tematu... ten film choć techniczny majstersztyk, nie miał żadnego klimatu.
A z tymi efektami technicznymi to nie kiedy już przegięcie... to wyglądało jak reklamówka albo teledysk, a nie film, który ma wzruszyć...
Ale ciężko jest widzę się tu przebić ze swoim zdaniem, bo dzisiejsza młodzież (do której też należę:)) ogląda tylko współczesne gnioty i pewnie nikt z was nie zna takich filmów jak:
Pewnego razu na dzikim zachodzie
Ojciec Chrzestny
Lot nad kukułczym gniazdem
Trylogia dolara Sergio Leone
Genialne dreszczowce Hitchcocka (dużo ich było)
Taksówkarz,
czy Genialny film sensacyjny Człowiek z blizną,
ale do krytykowania osób, które mają większe pojęcie o kinie od was to jesteście pierwsi. Brawo i wyrazy współczucia.
Dla was to już naprawdę filmowcy nie muszą się starać - poprostu zjadacze kiczu. Ale wiecie kiedyś miałem podobny gust do was, jednak poprostu obrzydły mi już współczesne produkcje i powróciłem do klasyki, wam też tak radze, zobaczycie co to dobre kino, z genialnym klimatem i jeszcze lepszą grą aktorską, gdzie takie badziewne sztuczki techniczne nikomu do szczęścia nie są potrzebne.
Pozdrawiam:) Proszę szanujmy się... nie będe odpowiadał na jakieś kretyńskie zaczepki.
Jako trochę starsza młodzież, znająca na pamięć wymienione przez Ciebie tytuły, nie zaczepiam...:) Pozdrawiam bardzo :)
Oglądałem wymienione przez Ciebie filmy i nie zaprzeczę, że zarówno trylogia Ojca chrzestnego, Człowiek z blizną, Taksówkarz czy też Lot nad kukułczym gniazdem, to filmy wybitne i mistrzowskie w swoich gatunkach (filmy Hitchcocka mnie nie kręcą). Mimo to uważam, że i człowiek z blizną, to film zasługujący na uwagę, powiem więcej. Według mnie również i on jest filmem wybitnym, pomimo tego, że nie ustrzegł się jednego potknięcia w scenariuszu, na które nie mogę przymknąć oka (akcja w której Creasy strzela z bazooki do auta stojącego na skrzyżowaniu, a potem spokojnie wychodzi na zewnątrz zgarnąć policjanta, który przez ten czas nawet nie próbuje uciec). Muzyka, wspaniała gra aktorska zarówno Denzela, Dakoty jak i Christophera Walkena, wiarygodność bohaterów i wspaniałe zakończenie sprawiają, że stawiam go na mojej półce z klasyką, i nikt mi nie wmówi (próbując mnie przekonać, że ma większą pojęcie o kinie ode mnie), że film ten na to nie zasłużył.
PS Mam 28 lat, więc moje gusta filmowe nie podlegają zmianom, to tak na wszelki wypadek :)
Szanuję Twoje zdanie. Że tak spytam efekty techniczne jakie są widoczne w tym filmie co chwilę to jest dla Ciebie i innych plus?? bo ja powiem szczerze, że mnie one wnerwiały, nie da się wczuć w film, takie majstrowanie z obrazem wg mnie zabija klimat (chociaż w sumie ten film i tak klimatu nie ma)...
To zależy o których efektach mowa. Na przykład, to ujęcie kręcone w basenie gdzie jest pokazany jak John się zanurza i obmywa z krwi, a zaraz po tym w tym samym miejscu ukazana Dakota, która robi nawrót podczas pływania, to majstersztyk :) (jest jeszcze kilka takich ujęć). Jednak masz rację. Z niektórymi "zabawami" obrazem twórcy przesadzili, ale jestem im to w stanie wybaczyć dzięki muzyce, bo ona rekompensuje wszystko z nawiązką i wiąże ten, wydawałoby się chaotyczny kalejdoskop ujęć w jedną, spójną całość (proponuję obejrzeć film przy dobrym nagłośnieniu :)). No i jak już wspomniałem rewelacyjna gra aktorska, która u mnie jest zawsze na pierwszym miejscu, to wszystko :)
a mi sie film podobał chociaz myslałam, ze bedzie lepszy.musze przyznac, ze dakota to niezła mała aktoreczka cos dobrego z niej wyrosnie:)
Zdjęcia i montaż, ich styl, delikatnie mówiąc, nie przemówiły do mnie. Przestałem oglądać po 15 minutach. Wolę Ridleya Scotta.
nie rozumiem jak ten film moze sie nie podobac? ja sobie ściągnałem go na luzie słyszałem tylko ze jest dobry więc nie oczekiwałem hitu. ale jak odpaliłem i z kązdą minuta zacząłem sie wkręcac to poprostu..poezja! historia mimo ze banalna nie nudzi! ten klimat! ta gra aktorska! kozak!