zdecydowanie 10/10. żadnych minusów. arcydzieło wkązdym calu. zachwycać się mozna wsyzstkim (na prawdę! to zadna przesada) - aktorstwo Washingtona , Fanning no i Midtchell, Walkena i ROurke też; muzyka; niesmaoiwty montaż; zdjecia, scenariusz (zwroty ackji, anpięcie, rewelacyjne zakonczenie), rezyseria (Scott potrafi!)...
najlpesz film jaki kiedykolwiek do tej pory widziałem!~
must see dla każdego

Podpisuje się pod tym.Film jest Genialny!!!.

Popieram w 100% :)Film jest rewelacyjny, montaż i muzyka... boskie!

To musiałeś mało oglądać. To dobry film, ale nie rewelacyjny. Twoje określenie "najlepszy film jaki oglądałem" to spore nadużycie.

"To musiałeś mało oglądać. To dobry film, ale nie rewelacyjny. Twoje określenie "najlepszy film jaki oglądałem" to spore nadużycie"


hmm naduzycie to podaj mi film który zasługuje na 10 ten film jest przykładem arcydzieła-świetna muzyka dopasowana do poszczególnych scen stwarzająca switna atmosfere i w dodatku ta fenomenalna koncówka która jest przeciwenstwem rambo w którym to głowny bohater zabija i wszystkich przeżywa(nawet swoja wnuczke heh). Tutaj jest inaczej . Głowny bohater oddaje swoje zycie aby ratowac swojch przyjaciól.POLECAM!!!

każdy ma inny gust, mi sie film podobał, był dobry (7)
wszyscy powinni tolerowac to, że komuś sie mniej lub bardziej podobał, ja to repspektuje.

Człowieku mylisz się poważnie. To nie jest arcydzieło. To nie jest film wybitny. Filmy na 10 to np. "Dawno temu w Ameryce", "Czas Apokalipsy" czy "Dziecko Rosemary". "Człowiek w ogniu" to film gdzieś na ocene 6 lub 7. Nie więcej. Zauważ że druga połowa filmu to klisze typowe dla kina sensacyjnego (wyłaczając końcówke). Jestem pewien że za lat 10 czy 20 film ten będzie trochę zapomniany...

Ktos tam pisal ze to najlepszy film jaki kiedywkolwiek ogladal...Chyba troche przesadziles albo mało ogladales. Fakt dobry film ale takich wiele jest wiec jakis fenomen to nie jest...8/10

Jestem wielkim fanem tego filmu i uważam że jest on rewelacyjny dlatego dałem mu ocenę 9/10. Uważam jednak że nie zasługuje on na ocenę 10/10 ponieważ zgadzam sie z innymi że są filmy takie jak np."Czas Apokalipsy","Łowca Jeleni" czy "Dom Dusz" które bardziej pasują do tej oceny. Nie zmienia to jednak faktu że film każdy szanujący się kinoman powinien obejrzeć i na pewno minie dużo czasu zanim zapomni o tym świetnym filmie.

A jak dla mnie jak najbardziej arcydzieło i to przez duże "A". Nie będę już się rozpisywał dlaczego bo to już wszystko zostało powiedziane.

Prosiłbym tylko żebyście nie pisali że jeżeli film dla mnie jest 10/10 to nie znam się na kinie...każdy ma swój gust i trzeba to uszanować...ktoś wcześniej napisał że dla niego arcydziełami są "Czas Apokalipsy" i "Dziecko Rosemary"...no i git, mi też się podobały jednak "Czas Apokalipsy" obejrzałem w całości dopiero za trzecim podejściem a "Dziecku Rosemary" mogę dać co najwyrzej 7/10...

No cóż... Nawet Ed Wood i Uwe Boll mają wielbicieli. No i stawiać "Czas Apokalipsy" niżej od "Człowieka w ogniu"? Bez komentarza.

Ależ skomentuj, skomentuj...nie zapomnij napisać że nie znam się na kinematografii ;p

ja dałem temu filmowi 10 (troszkę ze względu na genialną książkę ale film też super) i nie żałuję. Gdybyś porównał go do Plutonu to może pokręciłbym nosem, że przesadzasz, ale co do Czasu apokalipsy to akurat Man on Fire wg mnie znacznie lepszy.

clenoman - "Ktos tam pisal ze to najlepszy film jaki kiedywkolwiek ogladal...Chyba troche przesadziles albo mało ogladales. Fakt dobry film ale takich wiele jest wiec jakis fenomen to nie jest.."

Dokladnie, chyba malo widzial jeszcze w swoim zyciu. Sam znam nawet podobnego typa, ktory ma ponad 30 lat i dopiero niedawno, pierwszy raz w zyciu ogladal Scarface'a. Ja sie teraz pytam, gdzie u licha tacy ludzie sie wychowuja ? Jak to wogole jest mozliwe ? Co do filmu, to bardzo mi sie podobal i wedlug mnie ocena 7-8 jak najbardziej sluszna.

nie takie arcydzieło jak u Ciebie "Kick-ass" ?

"To musiałeś mało oglądać. To dobry film, ale nie rewelacyjny. Twoje określenie "najlepszy film jaki oglądałem" to spore nadużycie."

pojeb. W tym wątku każdy się zachwyca filmem, a tutaj wychodzi ci taka popierdółka i mówi bez żadnego uzasadenienia, że film nie jest dobry. To nic, że każdy tutaj się nim zachwyca. Film nie jest dobry. Ty no pojeb.
Jeszcze pisze, że jak ktoś napisał, że to najlepszy film jaki oglądał jest zdaniem niepoprawnym. Co on wie lepiej? Fuck 'im.

''Kula, Ci prawdę powie'' ...

Popieram, film poprostu genialny. To jest jeden z filmów, które warto jeszcze raz obejżeć.

Jest to jeden z najgorzsych filmów jaki w życiu widziałem. Taka jest moja opinia i koniec. Autor watku wykazał się postawą ignoranta, który chce cały świat przekonac do swojej racji. Trochę dystansu i zrozumienia, ze nie kazdy musi się w tym filmie zakochac. Dla mnie osobiście wszystko bylo zupełnie odwrotnie w negatywnym znaczeniu. Czy pisząc, ze był genialny, CUDO i nazywając innych pseudoznawcami uwazasz się za lepszego. Chciałbys zeby wszyscy klaskali z szerokim uśmiecham i klepali Cie po plecach? Czy dlatego, ze Tobie sie podobał jesteś ZNAWCĄ, KONESEREM? Twoja wypowiedź jest na wskroś infantylna. Zastanawiam się dlaczego zawsze ludzie, którym się coś nie podoba muszą walczyć z taka krytyką z przeważającą liczbą atakujących, którzy akurat swojej tezy NIGDY nie popierają żadnymi sensownymi argumentami. Podobał mi się, był super i koniec. Zal dupę ściska owszem - jak się czyta takie brednie.

No tak.. Ty masz naprawdę przekonujące argumenty - "Jest to jeden z najgorzsych filmów jaki w życiu widziałem. Taka jest moja opinia i koniec." - brawo.. Pouczasz innych, a to są Twoje sensowne argumenty? Zastanów się człowieku. I pozwól, że Cię zacytuję jeszcze raz: "Zal dupę ściska owszem - jak się czyta takie brednie." - moja opinia na temat Twojego jakże UZASADNIONEGO komentarza.

Według mnie film jest świetny. Jego fabuła wciąga i trzyma w napięciu do ostatnich sekund. Piękna historia przedstawiona z rozmachem. Może i przesadzam, ale dla mnie jest to 10/10.

Ogladalem dosc wiele filmow, i musze powiedziec ze ten film bardzo pozytywnie mnie zaskoczyl, moja prywatna ocena to 10/10, dla mnie film super, swietna gra aktorska, fabula, super muzyka, wspaniale efekty specjalne (I'm profesional, I'm profesional!, I'm profesional!!!), caly film super trzyma w napieciu, ani na chwilke nie mialem ochote odchodzic od ekranu, wprost genialne choc nie do konca szczesliwe zakonczenie, naprawde ten film dlugo jeszcze bede mial w pamieci.

Bardzo dobra rola Washingtona,super zdjęcia,kilka świetnych motywów m.in .z kulą,bombą w tyłku :) 10/10

10/10 nie dam...czegoś mi w tym wszystkim zabrakło, czego?...sama nie wiem, chyba zbyt mocno odczułam różnicę między I i II częscią filmu...co nie zmienia faktu, że film bardzo dobry, a sceny końcowe robią naprawdę olbrzymie wrażenie...no i TA muzyka....

Ja jednak dam 10/10, no nie ma co, film bardzo dobry, może jedyne co mnie trochę zanudziło, że jest przy długi i w pewnym momencie filmu wydał się jakiś dziwny, ale zaraz to minęło.
Powiem że arcydzieło.

jeden z moich ulubionych, lecz klimat po prostu musi komus podpasowac inczej po prostu nie bedzie sie podobal. Dla mnie 10/10, biorac pod uwage skale ocen na filmweb, gdzie filmy bezdziejne maja srednio ocene okolo 3 do 4. pozdrawiam

film jak najbardziej zasługuje na 10/10 to ,że film nie jest z lat 80 czy nawet dalej to nie znaczy ,że nie może być arcydziełem !! I niech mi nikt ,że chyba mało widziałem bo na pewno tak nie jest i 10/10 też nie przyznaje byle jakiemu filmowi tak jak ,niektórzy (ktoś tam daje ocenę albo jeden albo 10 :))

FIlm max na 7. Dość chaotyczny montaż i praca kamery, co trochę rozprasza. Scenariusz, nic nadzwyczajnego. Reżyseria poprawna. Największym plusem jest aktorstwo.
Bardzo, ale to bardzo, kręcą mnie motywy zemsty, czy to w literaturze, czy filmie, więc zdziwiłem się, kiedy tutaj wogóle mnie to nie zainteresowało. Motyw zemsty przedstawiony mało przekonująco. Do moment kiedy bohater zaczyna dokonywać swej zemsty film jest bardzo dobry, ale potem coś idzie nie tak. Widz powinien odczuwac choć trochę chęć zemsty, widzieć motywację w bohaterze, natomiast w tym filmie tego brakuje. Motyw zemsty jest nijaki.

Jeżeli dla ciebie motyw zemsty jest tutaj nijaki to no comment.Jak
rozumiem tobie pasuje zemsta w wykonaniu stallona albo seagala...I ty
mówisz że się tym motywem intersujesz.Dramat.

dla mnie równiez ten film to 7 /10 max. irytowała mnie najbardziej gra washingtona z jego wiecznie napuszoną i pretensjonalną miną. do arcydzieła to mu daleko. subiektywne odczucie.nie obrażać się.

Kiepski scenariusz? Z tego co wiem to scenariusz jest oparty o prawdziwa historie. Pewnie nieco podrasowana dla potrzeb filmu, ale w jakim stopniu to juz nie wiem, bo sie nie wtajemniczalem.

film naprawdę spoko,ale nie rewelacja, choc dopracowany to troche męczy sposób montażu (jak dla mnie), ale sto razy lepszy od pseudo hitu jakim w stanach jest "uprowadzona", ktory ma tylko mordobicie i fabułe z du*y tyrwaną, czyli czysta komercja:). Nastolatki to lubią...(znawcą nie jestem, mam tylko swój gust).

Zgadzam sie z toba qcyk_18, "Uprowadzona" to przy tym filmie totalna bryndza.

Trochę bym się mógł uczepić, bo trudno porównywać te dwa filmy. Niby fabuła podobna, niby chodzi o porwanie, ale chyba różnicę da się zauważyć. "Człowiek w ogniu" to historia subtelna (przynajmniej z początku). Zaczyna się dosyć leniwie... ot sielanka. Człowiek z problemami, zapija je alkoholem. W miarę jak akcja nabiera tempa przekonuje się do małej dziewczynki, którą miał chronić i zaczyna mu na niej zależeć. Cóż... czy to nie "przepisowa" produkcja rodem ze stanów? Pełno było takich filmów, ale... Wszystko razem sprawia, że "Man on fire" jest filmem magicznym (z lekko niedopracowaną końcówką - te "straszne" (dzięki moderatorom za przypomnienie "Trochę za ostro pojechałeś/aś :|, jeśli brakuje Ci słowa polecamy synonimy.ux.pl" - co za żenada dal Filmwebu!!! Happy Endy, co jednak da się przeboleć, bo końcówka wywołuje pozytywne emocje, a to jest rola filmu).

"The Taken" niby ten sam scenariusz, ale zauważcie, że mamy tutaj do czynienia z ojcem, wie on, że ma bardzo mało czasu, żeby odnaleźć swoją córkę, bo po 96 godzinach już jej może nigdy nie zobaczyć. Tu nie było możliwości pertraktowania z porywaczami tak jak w "Man on fire", ponieważ porywaczom nie zależało na okupie. Oni po prostu "pracowali" a córka Neesona była dla nich pracą.
Widzę błędy i naciągnięcia oczywiście w "Uprowadzonej", ale co mnie urzekło (???) w tym filmie to bardzo wyraźne przesłanie:
"Musisz być szybszy i bardziej bezwzględny, bo tak tylko da się przetrwać w tym świecie." To proste przesłanie moim zdaniem stanowi o popularności tego filmu.

Generalnie nie da się opisać słowami ogólnie przyjętymi za akceptowalne tego co chciałem powiedzieć, bo włącza się alarm (nie wiem kto i dlaczego wpadł na taki "wspaniały" pomysł, ale moderowanie wypowiedzi i tłumaczenie tego, że coś tam nie pasuje wiadomością: "Trochę za ostro pojechałeś/aś :|, jeśli brakuje Ci słowa polecamy synonimy.ux.pl" bardzo dobrze określa stopień ignorancji tego, kto wpadł na taki pomysł. Pojechałeś? To jest z języka polskiego? Żenada, Żenada, Żenada i jeszcze raz Żenada!!!!

jeden z najlepszych jakich kiedykolwiek oglądałem ;)

9/10... obok "Zawód Szpieg" najlepszy film Scotta ;]

Ode mnie 6/10, schemat goni schemat.

Ten film akurat schematyczny nie jest kolego. Dlamnie rewelacja , jeden z moich ulubionych , muzyka , aktorzy , scenariusz wszystko na plus .
A co do montażu , ma on oddawac psychike glownego bohatera dlatego jest taki 'ciezki'..

Dla mnie film świetny! Zdjęcia, D.W., akcja trzymająca do samego końca w napięciu i muzyka zwalająca z nóg... Czego więcej chcieć od filmu?

Dobrze sie oglada. 8/10

film spoko, poprawna fabula bez zbednych efektów specjalnych. Heh już myślałem, że pod koniec jak Denzel jedzie w samochodzie z porywaczami wysadzi się bombą schowana w tyłku taka samą jak załatwił kolesia pod mostem, ot tak żeby było w hollywoodzkim stylu :D

Ja ten film oglądam średnio raz na pół roku, i tak od czasu premiery ;) zawsze robie na mnie ogromne wrażenie ;D

Słuchaj, Fatjaj, nie ustawiaj dyskusji od początku w taki sposób, bo to agresywne i zdradza po pierwsze brak szacunku dla innych, po drugie Twoją własną słabość. Tylko człowiek, który nie ma argumentów boi się dyskusji. Nie zaczynaj od takiego ataku, bo to jest na poziomie podstawówki, a z gówniarzami się nie dyskutuje. Nawet jeśli miałbyś rację, to takie formułowanie zdań dyskwalifikuje Cię w rozmowie z punktu, a przecież zalogowałeś się na tym forum, aby wymieniać poglądy, nie? Nie Tobie, a w każdym razie nie Tylko Tobie wyrokować co jest arcydziełem w kinie. Jak się będziesz nazywać Jackiewicz, albo Janicki, to se napiszesz książkę i wszyscy będziemy Cię słuchać, ale na forum - nie dopierniczaj innym, zanim cokolwiek napiszą.

film na prawdę bardzo dobry, świetnie zdjęcia, montaż, muzyka jeden z lepszych jakie widziałem choć w Waszych wypowiedziach słowo 'ARCYDZIEŁO' jest potężnym nadużyciem dałbym 8/10 ale dam 9 bo powinien się znaleźć w top 100

Co do aktorstwa się zgodzę, do muzyki też. Ale montaż i odtępstwa od książki sprawiają że mogę dać tylko 7.

To niewiele w życiu widziałeś. Film jest z pewnością bardzo dobry, ale oglądało się lepsze ;)

każdy tu pisze aby coś napisać tylko! są gusta i o nich się nie dyskutuje, jeśli dla kogoś to jest najlepszy film to u tego nie odbierajcie, może obejrzy kiedyś inny zmieni zdanie, nie wszyscy oglądają te same filmy, ludzie nie rozumiem Was !! To rewelacyjny film !!!

Ja daje 7/10. Zdaję sobie sprawę, że jest to wielkie dzieło, ale jakoś szczególnie klimat filmu nie jest w moim guście, spodobała mi się końcówka i muzyka, a oczekiwałem trochę lepszej i żywej akcji, miejsce akcji również mnie nie zachwyciło, ale jest to tylko moja subiektywna opinia.