Jakiś niewesoły żart to jest chyba! Film, owszem, zaczyna się ciekawie, długo jest bardzo dobry, ale w którymś momencie traci wszystko, co tylko stracić może, żeby zakończyć się jak najtańsze kino klasy C (z nieodłączną w tego typu filmach zagadką; "ile serii z karabinu maszynowego musi dostać nasz bohater, żeby w końcu wyzionąć ducha"). Dziwnie ogląda się historię pokazującą, jak człowiek bezwzględny, który z żelazną konsekwencją, kierując się pragmatyzmem pnie się na szczyty przestępczego świata, w pewnym momencie zaczyna się zachowywać jak totalny przygłup, który nie panuje nad sobą, ćpa jak nastolatek i wszystkie jego wypowiedzi opierają się na tym, że coś lub kogoś p..... Niby co, nagle uwiera go jego własny status ? Zakłamanie świata dręczy ? Przemyślny bandyta, narkotykowy król i wielokrotny morderca zmienia się w egzystencjalistę, nękanego wyrzutami sumienia ? A skąd niby te rozterki, wciągnął je razem z kokainą ? I do jakich właściwie prawd dochodzi, że niby społeczeństwo takich jak on potrzebuje, żeby czuć się na ich tle lepiej ? Brakuje tylko wyznania, że właściwie to zawsze chciał budować młyny czy grać na harfie, ale nie mógł, bo podły świat go do innej drogi zmusił. Smutna to sprawa, ale dla tego filmu byłoby najlepiej, gdyby jego jedyna kopia urywała się w pewnym miejscu, zostawiając nam pole do rozważań możliwych zakończeń. A tak pozostaje wrażenie, że twórcy wyszli z założenia, że jak się film dobrze zaczął, to reszta jakoś przeleci. Otóż nie przelatuje.
Ejj.. kolego, ale to jest zdanie większości.. nikogo tutaj nie obchodzi jakie żywisz urazy do tego filmu.. wystawiłeś ocenę 6 - proszę bardzo, Twoje prawo, Tobie się film nie podobał - na mnie np zrobił ogromne wrażenie i moja ocena to 10.. Film jest 5. ponieważ ma ogromną średnią 8.8 i dużą ilość głosów, a to znaczy, że jest to b.dobry film.. teraz tylko się zastanów - kto ma rację kilku użytkowników, którym się film nie podobał, czy zdecydowana większość..??
Uzi nie chce co prawda rozpoczynac tematu ponownie, bo znasz moje zdanie, ale to Ty sobie odpowiedz na pytanie czy zawsze racje ma zdecydowana wiekszosc? ...tylko taka propozycja malej refleksji
Nie wiem co w tym filmie jest takiego, że ludzie mają takie skrajne opinie o nim.. Może, widocznie jest to kwestia gustu..?? Ale wy jako mniejszość musicie się pogodzić z miejscem tego filmu - bo takie apele i tak wam nic nie dadzą.. zresztą co was obchodzi ten ranking.. idźcie na imdb - tam ten filmik jest 200. - ale pozycja ciągle rośnie..
Moja opinia o filmie jest pretekstem do dyskusji po prosru. Dziwię się, że film, uznawany za arcydzieło, czasem przypomina najgorsze filmy sensacyjne, postępowanie bohatera jest dla mnie w wielu miejscach niejasne itp. I dlatego właśnie się pytam - czy Ciebie nie razi końcówka a'la Rambo ? Albo nagły upadek gangstera, który według mnie, nie miał zbyt wielu podstaw ?
Chodzi mi po prostu o to czy wielbiciele tego filmu nie widzą jego , jednoznacznych dla mnie, wad ? Czy może je jakoś inaczej interpretują, może im one nie przeszkadzają, omże je traktują jako zalety własnie ? Chciałem poznać odpowiedzi na konkretne pytania dotyczące filmu. I o to mi chodzi, a nie o dysputy, czy film powinien być na miejscu 5 czy 619.
Wiesz ile ja już przeprowadziłem dyskusji na temat tego filmu, wszak to mój ulubiony :).. Jak nie będziemy się obrzucać gównem, to proszę bardzo mogę podyskutować..
czy Ciebie nie razi końcówka a'la Rambo ?
^
Szczerze - NIE.. nie razi mnie, możliwe dlatego, że Rambo uwielbiam.. ale nie, nie wtym rzecz.. Z rambo jest nieco inaczej on jest nieśmiertelny, rozwala wszystkich wkoło, a kule się go nie imają.. Tony jest bardziej ludzki.. w scenie końcowej niektórych dziwi, że utrzymał się na nogach po serii strzałów.. wg mnie jest to specjalnie przejaskrawione, aczkolwiek jest to możliwe, ponieważ Tony był strasznie najarany.. no może nie co głup;i jest wątek z tym gościem z szotgunem.. ale film jak już powtarzałem zrobił na mnie ogromne wrażenie.. jest to z pewnością mój gatunek.. i film do mnie trafił.. wręcz rzekłbym urzekł mnie.. - dlatego moja ocena nie mogła być inna 10/10..
hmmm. jak już ktoś to napisał chodziło o pokazanie charakteru tony'ego.
mnie też początkowo wkurzył upadek gangstera bez podstaw jak piszesz ale kasa dla takiego rolnika jak montana uderzyła do głowy, kasa,koka,duma.
Ludzie nienawidza i boja sie tego czego nie potrafia zrozumiec, lub nie chca. Niektorzy ludzie nudza sie na Ojcu Chrzestnym, inni dziwia sie, jak dziala kokaina (nigdy jej nie bralem by posiadac rzetelna wiedze). Sytuacja jaka widzimy w filmie jest mozliwa, ale na pewno rezyserowi nie chodzilo o 100% realizm. Symbolika to narzedzie filmowcow, ktore niestety wystawia ich dziela na brak zrozumienia.
palmy na stosach heretykow palmy !!! taaaaaaa