Trudno ocenić. Bo sprawy tam poruszane jak i główny bohater nie są w żaden sposób ani ciekawe ani intrygujące. Po 15 minutach nudzi po 20 jeszcze bardziej a po pół godzinie jestem już pewny że zmarnowałem kawał swojego czasu. Odradzam , nie polecam jak najdalej od tej produkcji. Mozna się fascynować wielkością reżysera, plejadą gwiazd ale jak scenariusz jest nędzny to z gó"m"na bata nie ukręcisz.
Z tego co tam gaworzysz tylko jedno mnie zaintrygowało,mianowicie ten czas który zmarnowałeś.Można wiedzieć dlaczego uważasz go za zmarnowany?Pracujesz nad czymś doniosłym?Budujesz w piwnicy dwupłatowiec z sera Gouda,aby pokonać nim Atlantyk razem ze swoim jamnikiem Edwardem i kurą Malwiną?Ten film zawalił Ci plan?Ta podróż to miał być prezent na waszą rocznicę z Malwiną?Masz opóźnienie?
Najwidoczniej wywodzisz się ze środowiska, które zwyczajnie nie rozumie "takiego" życia, jakie jest przedstawione w tym filmie:) Być może to i nawet lepiej dla ciebie:) Film byłby bez wartości, gdyby nie niósłby żadnego przekazu. A przekaz jest i to konkretny.
Nie trzeba się wywodzić ze środowiska, które jest jako-tako powiązane ze półświatkiem, żeby docenić wielką np. jak dla mnie oscarową rolę Pacino. Gościu jest po prostu ograniczony i nie ma co karmić trolla.
llama777 dzięki za ciętą ripostę, umarłam ze śmiechu. Trafiłeś w samo sedno, skąd wiedziałeś? No tak, jeśli dla kogoś Człowiek z blizną to marnotrawienie czasu to inaczej być nie może, taki ktoś musi mieć bliznę po ciosie siekierą w czaszkę.
Zwykle odpisuję konkretnie, spokojnie i z kulturą ale tutaj nie mogę. Facet albo ma konkretnie nasrane w ograniczonym łbie i nie wie w jakim świecie żyje albo to troll, który cieszy się że wywołał taką burzę i wszyscy mu odpisują. Raczej jedno i drugie. Nie karmić trolla.
Albo ludzie najzwyczajniej nie potrafią znieść świadomości, że innym może nie podobać się to, co oni wychwalają pod samo niebo. Człowiek najzwyczajniej stwierdził, że scenariusz mu się nie podoba I JEGO CZAS został zmarnowany. Nie zarzuca wam, że nie macie gustu (co wyżej ktoś raczył napisać), że nie wywodzi się z danego środowiska to nie zrozumie. Ciekawe ile osób wyżej wywodzi się z takiego środowiska, handlujecie narkotykami, że tak dobrze się utożsamiacie z takim otoczeniem. Odradzanie to jego subiektywna ocena. Problem polega na tym, że każdy uważa swoją opinię za najważniejszą, a niektórzy niestety nie potrafią powstrzymać się od obrażenia osób o odmiennym zdaniu ;) Nie łatwiej po prostu wysunąć argumenty, które mogą zachęcić do filmu? Po co, łatwiej komuś ubliżyć.
Tak w tym przypadku łatwiej jest ubliżyć, żaden argument nie pomoże! Nie można wystawić oceny na podstawie 30 minut oglądania!!!
"Ciekawe ile osób wyżej wywodzi się z takiego środowiska, handlujecie narkotykami, że tak dobrze się utożsamiacie z takim otoczeniem." Przepraszam, ale jak człowiek ogląda np. powiedzmy Władce Pierścieni, to utożsamia się z tym środowiskiem? Nie! To Film ma nas wprowadzić w ten świat i jak człowiek sztywny usiądzie na kanapie i sobie będzie powtarzał, ten film nie jest dla mnie, to gówno, jak się zaczął, tak się skończy... No to przepraszam, po co? "ale jak scenariusz jest nędzny to z gó"m"na bata nie ukręcisz", smutne jak można się wypowiadać na temat scenariusza, nie czytając go :(, nawet nie oglądając całego filmu, następnym razem niech sobie oglądnie Trailer i ocenia film. Bronienie takich wypowiedzi, to pochwała głupoty. :*
Jedyny rozsądny głos w dyskusji. Swoją drogą to co to kogo obchodzi, kto jaki film i na ile ocenia. Jeszcze tego brakuje żeby ktoś mi dyktował czy coś ma mi się podobać czy nie.
Wiem ze o gustach sie nie dyskutuje ale oceniajac "Człowieka z blizna" na 1 , "Bękarty wojny" na 1 a "Jak wytresowac smoka" na 9 ???? Może poprostu bierzesz za "ciezkie" filmy :D
Filmy oceniamy w kategoriach nie osobno.
Jeżeli mam oceniać bajki rysunkowe to 10 daje tej a 1 tamtej
Jak oceniam komedie to stosuje kryteria w których 9 dostaje np. MIŚ
Jak oceniam dramat to 9 dostaje : Lot nad kukułczym czy Skazani na Shawshank
Itd itp
Jak mam ocenić film wojenny to "Bękarty" dostają 1 bo dla mnie to dno. Jednak bardzo wysoko cenie sobie inny film Tarantino :" Bill Kill" 1 i 2
"Człowiek z blizną" dostaje 1 za to co napisałem w 1 poście. Nuda ... nuda ... nic się nie dzieje .... w ogóle brak akcji jest .... Przyznaje się nie dotrwałem do końca. Bo się nie dało. Oceniam na podstawie 30 minut i nie bedę się zmuszał żeby obejrzeć to do końca. Inne wybitne dzieło z gatunku dramatu gangsterskiego, (Ojciec Chrzestny) który w wielu rankingach jest na 1 miejscu oceniam na 3. Zastanawiam się czy jest jakaś pozycja w tym gatunku, którą mógłbym ocenić wysoko.
Poleciłbym ci mój ulubiony gangsta film "Chłopaki z ferajny" ale chyba wogóle tego gatunku nie lubisz, co do Bękartów jeżeli go oceniasz jako film wojenny no to fakt. A straszny film oceniasz jako komedie czy już jako horror??? :D
Chyba masz racje, po prostu nie lubię tego gatunku i może nie powinienem go w ogóle oceniać . Natomiast co do innych gatunków to określam je tak jak robi to filmweb. Według nich Bękarty to film wojenny a Straszny Film to komedia. pozdrawiam.
Ok.Napisz mi jakie dobre wartości niesie ten film jakie ma przesłanie. Może się skusze i go obejrzę.
Idiota troll w jednym. Mamusia Trolla wpadła do jego pokoju w 30minucie filmu i rzekła "synu ten film jest zbyt piękny i brutalny dla ciebie. Wyłącz to!"
Przez was zmusiłem sie i obejrzałem film do końca. Tak jak przewidywałem zmarnowałem swój cenny czas. TV puls ( z 21 na 22 gru 2014). Czyli odpowiadając na postawione pytanie w temacie : Film jest bezwartościowy i bez wartości. Nie zmieni tego nawet "niby" wła
ściwe zakończenie w którym zły ponosi kare.(...) Bo wychodzi na to że ponosi ją za to że "niby" był dobry. Te wszystkie "niby" mają znaczenie.
Szukasz filmu o wartościach, ale są tematy które nie mogą pokazywać wartości. Jeśli robimy film o przestępcy i pokazujemy jego "karierę" to ciężko żebyś znalazł tu honor czy lojalność. Ale jak De Palma to wyreżyserował, spójrz np. na pewną sekwencję scen z transakcją z Kolumbijczykami: w momencie gdy zostaje uruchomiona piła mechaniczna głos w telewizorze zostaje podkręcony po to by ją zagłuszyć, następnie kamera przechodzi i pokazuje nam Manny'ego podrywającego dziewczynę i z powrotem wraca do budynku. Albo scena próby zamachu na Tonego - dzięki pracy kamery i muzyce wzrasta napięcie, na scenę wychodzi klaun Octavio który dodatkowo wprowadza zamieszanie. Piękna reżyserka nieprawdaż? Jeśli jednak od początku czekasz na miłość bliźniego i przestrzeganie dekalogu to możesz tego nie zauważyć i będziesz się faktycznie nudził. Nie zobaczysz też innych plusów jak oryginalna scenografia czy wspomniana rewelacyjna muzyka. Oczywiście może Ci osobiście nie pasować klimat lat 80 bo Scarface wiernie je oddaje, ale o tym nie wspominałeś więc chyba nie to.
Wielkie dzieki za zajęcie głosu w temacie. Mój problem w ocenie tego filmu to inne kryteria jego oceny.
Najważniejszym kryterium mojej oceny jest dla mnie treść, która jest formą promocji konkretnych postaw w filmie. A tutaj dokładnie chodzi o epatowanie i pochwalanie złych postaw.Brrr.
W filmie gangsterskim główny bohater czy tez bohaterzy zajmują się często handlem narkotyków, zabójstwami, wymuszeniami, rozbojem, prostytucją. Bohaterami są mafiozi lub ich ludzie. Niestety w większości tych filmów te negatywne zachowania nie są napiętnowane jako złe i potępiane a wręcz promuje się je jako właściwe a nawet próbuje się im nadać miano "dobra". Ta manipulacja próbuje zło nazywać dobrem i to jest najbardziej niebezpieczne gdyż wielu może dać się na to nabrać.
Oczywiście zdarzają się filmy w których zły staje się dobry. Wiele filmów pokazując zło i złe zachowania potępia je w jednoznaczny sposób. Te cenie. Najbardziej cenie jednak promocje dobra i właściwych zachowań. Film jest dla mnie formą wychowania. Dobry film wychowuje we właściwy sposób. Jest cenny poprzez swój przekaz.
Warsztat i gra aktorska jest dla mnie na drugim a może nawet na trzecim planie.
Czy manipulacja? Być może bo jednak wielu nie zdoła oddzielić w tym filmie ziarna od plew i staje się np. fanami Tonego Montany podczas gdy lekko mówiąc nie jest do ciekawa postać do wielbienia. Ale taka jest sztuka, zło jest przyciągające i częściej widzimy je na ekranie, mi to nie przeszkadza jeśli film jest świetnie zrobiony i jest tak jak w tym przypadku przede wszystkim rozrywką.
Wielu ludzi mówi : to tylko film to tylko rozrywka. Natomiast ja uważam że każde zdarzenie w moim życiu w jakimś stopniu mnie kształtuje. Może to być film, może to być książka, może jakis program a często spotykani ludzie. Nawet nie znamy wszystkich czynników które kształtują nasze postawy.
Wielu nie dostrzega potęgi reklamy. Mówią : "mnie to nie dotyczy" a potem idą do supermarketu i niby nieświadomie kupują dokładnie produkty z reklamy. Każde medium coś promuje. Trzeba jednak umieć dostrzec wciskane nam zło jako dobro, rzecz potrzebną od bezużytecznej, coś wartościowego od bez wartości.
Sporo też zależy od osobowości człowieka. Ja lubię być nonkonformistą dlatego też takie reklamy działają na mnie w drugą stronę zniechęcając do zakupu a to co popularne, bardziej znane i modne częściej mnie bardziej irytuje niż przyciąga.
Bo musisz na ulicy się wychować.
Ja to się jarałem kiedyś że on tyle koki miał na blacie. Nie i też chciałem być takim kozakiem. Dla mnie w chój dobry film.Polecam.Nie ma co słuchać lamusów.Dobre wariaty z nutą wrażliwości zdolni do refleksji docenią ten klimacik lat 80 i cocaine world.
Na szczeście nie jestem Twoją dziewczyną, bo miałbyś przechlapane. Oglądam ten film obowiązkowo raz w miesiącu i wyglądam tak *_* Jest to moim zdaniem jeden z najlepszych filmów jakie powstały. targają mną niewytłumaczalne emocje kiedy go oglądam. A muzyka na końcu filmu Morodera doprowadza mnie do łez. Dziękuję.