jak dla mnie najlepsza rola Ala naprawdę zrobił na mnie wrażenia i ta fabuła osobiście nie
przepadam za tego typu filmami ale te był naprawdę świetny dziwią mnie ci wszyscy idioci
którzy piszą ,, film gangsterski a zero akcji '' zresztą nawet nie będę tego komentować w
każdym razie film jest genialny polecam
Zgadzam się. To najlepsza rola Pacino. Po prostu majstersztyk. Mógłbym pokusić się nawet o stwierdzenie, że to jedna z najlepszych filmowych ról kiedykolwiek. Film na swój genialny klimat, do tego muzyka, Miami w latach 80tych, narkotyki, czego chcieć więcej?
Co do najlepszych ról filmowych to zaproponowałbym też Anthoniego Hopkinsa w roli Hannibala.
Mimo, że sam film jest gorszy od Scarface (jedynie Milczenie owiec może się z nim równać), to nikt nie zagrałby tego lepiej niż Hopkins.