Ten film jest dla mnie dzielem skonczonym.
Nie ma w prawdzie takiego zaplecza jak Ojciec Chrzestny,ale rezyser B.De Palma spisal sie swietnie przedstawiajac losy kubanskiego uchodzcy Antony'ego Montany.
To chyba najlepsza rola Ala Pacino a wiele scen z tego filmu to juz klasyka w dzisiejszej wspolczesnosci.
10/10