Nie wiem od czego zacząć opisując moje wrażenia po obejrzeniu tego filmu. Ciężko znaleźć słowa. Coś wspaniałego, perfekcja. Tylko Al Pacino mógł zagrać ta role. Nie ma się do czego doczepić. Mógłbym nawet powiedzieć, że lepszy od Ojca chrzestnego, chociaż to trochę inne klimaty. Niesamowity był tutaj Pacino, tak właśnie powinna była być zagrana ta rola. Zaj*bista muzyka, niesamowity scenariusz. Zresztą nie ma co się rozpisywać, film w każdym calu rewelacyjny!!! Łamie wszystkie schematy :D
Wspaniale pokazane jak zniszczyły go dragi i chęć zarobku. Rewelacyjnie pokazane momenty jak go biała gorączka łapie na widok siostry z jakimś lamusem :D
I ostatnie zdanie jak stoi na balkonie... mistrzostwo.
Film z morałem.
Polecam każdemu!!!
''Łamie wszystkie schematy'' - wyjaśnij mi jak to możliwe że film który jest remakiem może łamać schematy?
I co z tego powodu nie mogą ich łamać? Zastanów się co Ty w ogóle piszesz. Koniec tematu, nie mam czasu na płytkie i puste rozmowy.
to może takim razie powiedz w który momencie ten film łamie schematy, bo odniosłem wrażenie że to jest mega schematyczna historia gangstera który pnie się od samego zera na sam szczyt. Poza tym film jak wspomniałem jest remakiem, czyli nową wersją starej historii. Jeśli chcesz obejrzeć film który na prawdę łamie schematy to polecam Psychozę Hitchcocka.