Zupełnie inny film niż się spodziewałem. Są liczne przestoje, parę scen które niewiele wnoszą do filmu bym wyciął.
Ale muszę przyznać że po obejrzeniu byłem pod wrażeniem, bo film jest naprawdę mocny (to chyba najwłaściwsze słowo). Choć nie jest ten film dla mnie arcydziełem to na pewno jest świetny. To chyba najlepszy gangsterski film jaki widziałem, może na równi z "Prawem Bronxu". Daję 9/10.
Nie ma takch scen. On Ci nie napisze, bo to dzieciak, który oglądał ten film na TVN'ie, bo rodziców nie było w domu. Zobaczył na trailerze, ze sie beda strzelac to postanowil nie zasnac i poogladac to arcydzieło. Jednak to nie były bijatyki w stylu Żan-Kloda-Wan-Damy i się zawiódł.
??? o co Ci chodzi ???
Jakim prawem tak szybko mnie osądzasz nic o mnie nie wiedząc ? Mam 20 lat więc z tym dzieciakiem i rodzicami Ci nie wyszło. Trailera żadnego nie widziałem a oglądnąłem ten film bo paru kumpli uważa go za genialny, więc pomyślałem że warto. A filmów karate poza paroma wyjątkami nie lubię. Więc hamuj gościu z takimi idiotycznymi agresywnymi wypowiedziami, bo kiedyś sie na tym przejedziesz.
A wracając do nudnych scen, to w tej chwili nawet nie pamiętam bo większość filmu mi już uleciała z pamięci (poza końcówką i ogólnym zarysem). To zresztą mnie tylko utwierdziło w mojej ocenie.
widzę że Doctor Klinar nie godzi się z czyjąś krytyką. człowieku rozumniem że lubisz ten film ale każdy ma swoje zdanie. już nic nie wolno złego powiedzieć o twoim filmie bo każdy musi dawać 10/10 bo będzie głupim dzieciakiem co ma 12 lat i ogląda gdy rodziców nie ma w domu.
Prawo Bronxu najlepszym filmem gangsterskim???? Na rowni ze Scarfacem?? echhhh ;)
no i nie podałeś tych scen. rozumiem że może sie nie podobac ale ale jak juz piszesz to dokoncz ;) (sorry za emote ale mam 10 lat)
Znowu ci smieszni fani którym nie podoba sie to ze ktos dał temu filmowi 9 a nie 10. Na 10 po prostu nie zasługuje. Ja dałem 8 bo sama dobra gra Pacino nie wystarczy żeby dac temu filmowi max ocene.
yo nigga, patrzac na twoje 10 to scarface zasluguje na 12 ale to przecie gust nie.
yo.
10/10
Bezapelacyjnie #1 wśród filmów gangsterskich!
Film który z pewnością pchnął światową kinematografię we właściwym kierunku, dzięki czemu później powstało genialne Życie Carlita.
Wspaniały scenariusz, GENIALNA, wprost genialna gra aktorska, dobra muzyka. KLIMAT! Miami, Floryda, słońce, koszule w kwiaty...Pacino rewelka! Brak mi słów by opisać jego grę w tym fimie. Zdecydowanie najlepszy film Briana De Palmy.
Przestoje? Nauczcie się oglądać filmy, że niby Ojciec Chrzestny nie ma przestojów? O Dawno Temu w Ameryce nie wspomnę...Każdy z tych filmów je ma. I wszystkim wystawiłem ocenę 10/10 i zdania nie zmienię.
Scarface powinien być na liście filmów, które koniecznie trzeba obejrzeć przed śmiercią! Viva Tony Montana!!
Jak ten film nie zasługuje na 10/10 to jaki zasługuje?
Każdy może wpaść i napisać coś w stylu "Są liczne przestoje, parę scen które niewiele wnoszą do filmu..." ale jak już trzeba argumentować to nagle
idą wykręty typu nie pamiętam. Tu nie ma ani JEDNEJ niepotrzebnej sceny a jak ktoś zna niech pisze!
Szczerze powiedziawszy to sa lepsze filmy gangsterskie. Ja ocenilem na 8 bo otatnia scena centralnie mnie nie bierze. Troche za bardzo komiksowe, pszerysowane i to pseudoszalenstwo. Pacino na 10 film raczej nie. Wole Zycie Carlita De Palmy, albo Kasyno Scorsese. Zupelnie nie rozumiem oburzenia ze ktos nie daje 10. Pzdr