Długo przedłużałem ogladanie tego filmu,a teraz ,,,, nawet nie wiem czy żałuje. Silne emocje
i nie konwencjonalne zakończenie. Ten film naprawde daje do myślenia. Zupełnie inny do
"ojca chrzestnego", gdzie wartości rodzinne przekładane były ponad wszystko. Tutaj z
poczatku mozna utorzsamic sie z osoba która chce dotrzec na szczyt jednak konsekwencje
jego działan zmieniaja diametralnie całokształt pracy. To nie jest film wielbiacy głównego
bohatera, lecz przestroga, jak głęboko na dno można zejść.
Zgadzam się co do odbioru tego filmu. Chwilami Tony Montana wręcz przerażał swoim...brakiem skrupułów i twardością, a pięcie się w górę sprawiało, że jednocześnie oddalał się od najbliższych.
A film jest po prostu genialny. Świetna gra Al Pacino, wciągający klimat bez czego film gangsterski nie ma sensu okraszony fenomenalną muzyką, której (taka mała ciekawostka) de facto utwory były w grze GTA 3 w stacji Flashback FM. Niemniej ten film nie nadaje się do oglądania w towarzystwie - trzeba zgasić światło, położyć się w wyrze i oglądać go w ciszy takiej by było słychać tylko telewizor. Wtedy dopiero się go poczuje.
Tony, Sosa, Lopez, Omar, Rebenga,
"Yeyo",
"Don't try to fuc.k me, Tony", "Say Hello to my little friend", "Say Good Night to the bad guy",
"Im Tony Montana you fuc.k with me, you fuc.k with the best", "Antonio Montana, political prisoner from Cuba",
" THE WORLD IS YOURS",
Push It To The Limit,
She's On Fire,
I'm Hot Tonight,
Shake It Up,
Rush Rush, got the yeyo
Best scene:
http://www.youtube.com/watch?v=t00dFN79YYY&feature=related
MASTERPIECE !!!