8,2 278 tys. ocen
8,2 10 1 278321
8,2 64 krytyków
Człowiek z blizną
powrót do forum filmu Człowiek z blizną

................................................................................ ...............................................

Sadze ze film mial nam wszystkim pokazac, jak bardzo wladza, a zwlaszcza wladza ktora zostaje zdobyta dzieki handlem prochami potrafi zmienic czlowieka i jakie konsekwencje czekaja go wowczas gdy przekraczamy granice. jednak na samym koncu Montana zostaje zabity przez ludzi Sosy czyli innego bossa narkotykowego dzieki ktoremu Tony mial okazje sie wybic, czyli mimo wszystko branza narkotykowa tutaj zwycieza.
Gdyby Tony zostal zabity powiedzmy przez oddzial specjalny nie mialbym takiego zgrzytu.
czy uwazacie ze zakonczenie mogloby byc inne?

ocenił(a) film na 10
Maniek2008

Zagraj w gre tam końcówka to początek i Tony nie ginie :D

użytkownik usunięty
tomaj19913

W oryginalnej wersji z 1931 roku, Tony ginie z ręki policjantów.

ocenił(a) film na 10

'czyli mimo wszystko branza narkotykowa tutaj zwycieza'

Nie, Sosa został zniszczony, ponieważ nie zabito tego kolesia i zdążył przemówić w ONZ o niecnych planach Sosy i jego świty, prawdopodobnie po takim przemówieniu i nagłośnieniu sprawy Sosa był skończony.

peesem

Prawda peeseem, zapomnialem o tym. szkoda tylko ze nie zostalo to pokazane w jakis sposob.

ocenił(a) film na 8
Maniek2008

nie zgodzę się akurat z tym że film był o tym że handel narkotykami zawsze doprowadzi do upadku. Moim zdaniem fil jest o tym że nadmierna i chorobliwa ambicja może zniszczyć człowieka. Ambicja jest spoko ale w jego przypadku miał jej zbyt dużo, chciał zdobyć wszyustko jak najszybciej...niestety zachłysnął się tym i szybko upadł. Prawda jest taka jak powiedział mu jego szef którego skasował....do wszystkiego trzeba dojść powoli i stopniowo. Wtedy człowiek uczy się doceniać i delektowaś sukcesami które osiąga. Niestety ludzie z nadmierną ambicją nie potrafią w ten sposób postępować i rzucają wszystko na jedną szalę zapominając o wszystkim innym, przez co na końcu przegrywają.

użytkownik usunięty
ziger

Mądre Waść słowa piszesz. Twoja interpretacja przekazu jest moim zadaniem bardzo trafna.
Pozdro

Na przyszłość proszę ostrzegać o spoilerach...

strongoku

Ziger - dobrze powiedziane. zgadzam sie w calej rozciaglosci.

Strongoku - a co napisalem na samym poczatku tematu??? spoiler z milionami kropek...

Maniek2008

Mój post odnosi się do wypowiedzi 80love zdradzającej zakończenie "Człowieka z blizną" z lat 30-tych.

Maniek2008

Upadek Tonego można interpretować jeszcze inaczej. To siła tego filmu. Tony nie jest postacia jednowymiarową. Przez większośc filmu widzimy go jako rządnego pieniędzy i władzy bandziora. Okrutnego oprycha z nizin o odpychającym sposobie bycia. Chcielibyśmy, aby spotkała go kara. A jednak w skrytości ducha kibicujemy mu jako komuś z nizin, kto z determinacją walczy w otaczający go brudnym i pozbawionym pozytywnych postaci (poza matką?) świecie.

Po części Tonego zgubiła chciwość. ALE, WIELKIE ALE Tony miał szansę pozbyć się problemów, gdyby zabił niewinne dzieci. Nie zrobił tego bo nie pozwalało mu na to SUMIENIE, HONOR, ZASADY MORALNE. I to jest właściwa przyczyna jego upadku. Decyzją o niewysadzaniu samochodu Tony staje się w oczach widza POZYTYWNĄ postacią. Jednak sprowadza to na niego zemstę Sosy.

ocenił(a) film na 8
ProF_A_N_

czy pozytywną...w pewnym sensie tak gdyż pokazuje w ten sposób że ma jednak pewne granice których nie moze przekroczyć...nie zmienia to jednak faktu iż od samego początku nie interesowało go uczciwe życie...od chwili przybycia do USA czekał tylko aż będzie mógł pokazać ile jest wart i będzie mógł zaspokoich swoją rządzę włądzy. Stoczył się ale nie tylko przez swoje sumienie...zabił swojego przyjaciela niszcząc życie swojej siostrze i przyczynił się bezpośrednio do jej śmierci więc raczej przez cały film pokazuje swoj destruktywny wpływ na otoczenie i siebie.

ziger

Jasne, ale ostatnie przytoczone przez ciebie fakty sugerują, że był raczej postacią tragiczną (chciał dobrze wychodziło źle). Był blisko związany ze swoim przyjacielem (w kryminalnym świecie), ale więcej znaczyła dla niego siostra. Nie chciał aby stała się częścią przestępczego świata (nawet jako kochanka czy żona innego bandziora). Szalejąc z interpretacją można by powiedzieć, że pięlęgnował w siostrze czystość, niewinność, którą sam w sobie utracił (nigdy nie miał).

Inna sprawa, że Tony był psychopatą, który (co prawda w stanie silnego wzburzenia) zabija przyjaciela, bo ten przespał się z jego siostrą.

ocenił(a) film na 8
ProF_A_N_

sam wybrał swoją drogę życiową i robił to co chciał...jednak gdy już osiągnął to czego pragnął nie do końca wiedziałco z sobą zrobić...chciał zdobyć panienke szefa i jego teren....i to mu się udało ale gdy już tak było to i on zaczął ją zaniedbywać spoczął na laaurach i zaczął ćpać. takie życie wybrał więc nie oceniam go jako postaci tragicznej. Niestety uczciwośc jest trudniejsza ale na końcu okazuje się bardziej opłacalna...i nie mówię tutaj o finansach. On zył szybko i zginął młodo...tak jak żył...szkoda tylko ze przy okazji musiał zniszczyć życie siostrze i odebrać je przyjacielowi. Siostrę chciał chronić ale tak naprawdę nie interesowało go jej zdanie tylko chciał by się w to nie plątała...a wystarczyło by żeby z nią pogadał zamiast od razu strzelać

ocenił(a) film na 9
ziger

końcówke to bym zmienił, bo scena jak Tony zabija swojego najlepszego przyjaciela jest troche bez sensu, przeciez Many wszystko by zrobił dla niego i Giny, Tony o tym wiedział. Wiem, że film miał pokazać jak bohater traci wszystko przez swoją chciwość ale nie w ten sposób. Many mógł np. zginąć u Tonego w rezydencji z rąk ludzi Sosy. Według mnie to by lepiej wyglądało. A wy jak myślicie o tej scenie?

ocenił(a) film na 8
Thief_

widzisz kolego...ta scena właśnie miała sens...i to bardzo duży. W ten sposób przedstawiony został jego ostateczny upadak jak również niezrównoważona psychika. On był jego przyjacielem i wiedziało tym...widać jak potem żałował swojego czynu ale Tony był bardzo porywczym człowiekiem i zrobił to pod wpływem impulsu. Gdyby im odpuścił zrobiło by się sielankowo w tym filmie i równie dobrze na końcu mogli by ludzie Sosy napaść rezydencję Tonego po czym obaj by się dogadali i zapalili razem cygaro i napili drinka:) W ten sposób stopniowo został przedstawiony jego upadek z przyczyn wad jego harakteru...dla mnie jest to tragiczny i zarazem bardzo dobry wybór.

użytkownik usunięty
ziger

ziger Ty to chyba psychologiem jesteś albo jakimś analitykiem. Twoje wpisy są bardzo trafne. Ja ze swej strony bym dodał, że zabicie przez Montanę swego przyjaciela jest jednym z kluczowych momentów zmian w nim zachodzących.

ocenił(a) film na 8

heh...dziękuję:) nie jestem jednak psychologiem ani analitykiem...kto wie...może minąłem się z powołaniem:):):)
tak czy inaczej lubię tego typu filmy gdzie można zgłębić psychikę bohatera a nie tylko podziwiać dobre efekty specjalne (które też są ważne w niektórych gatunkach filmowych)

użytkownik usunięty
ziger

Witam
Ja również lubię takie filmy. Napiszmy sobie szczerze, że niektóre filmy gdyby nie efekty specjalne w nich występujące były by niezauważalne.
To dotyczy oczywiście produkcji, które ewidentnie stawiają nacisk na efekty i tylko tym próbują ująć widza. Nie będę przytaczał tytułów bo nie o to tutaj chodzi.
Pozdrawiam