Rozdano (4):
Najlepszy film: Scarface
Najlepszy aktor pierwszoplanowy: Al Pacino (Scarface)
Najlepszy scenariusz adaptowany: Oliver Stone (Scarface)
Najlepsza muzyka, oryginalny dobór piosenek i/lub najtrafniejsza adaptacja: Giorgio Moroder (Scarface)
+ 5 nominacji:
Najlepsza aktorka drugoplanowa: Michel Pfeifer (Scarface), Miriam Colon (Scarface)
Najlepszy reżyser: Brian De Palma (Scarface)
Najlepsza scenografia: Edward Richardson, Bruce Weintraub (Scarface)
Najlepsze zdjęcia: John A. Alonzo (Scarface)
Najlepszy montaż dźwięku: Gerald B. Greenberg (Scarface)
żeby tak tandetny i amatorsko zrealizowany film, który w dodatku jest odgrzewana historia zgarną Oscara/nominacji w tylu kategoriach
Tandetny, to jest twój anons towarzyski. Tylko czekać aż cię tu wszyscy zjadą, za tą twoją błyskotliwość ;>
Aha, w takim razie nie będę mówił o twoim poziomie. Po prostu równy gość ze mnie.
Zgadzam z Apollo. Człowiek z blizną nie zasłużył na oscary. Jedynie Pacino się wyróżnia z tego filmu i co najwyżej mógłby dostać nominację.
choc z drugiej strony Oscara wtedy wygrał bardzo przeciętny film Czułe słówka od którego Człowiek z blizna rzeczywiscie jest lepszy
Czułych słówek nie widziałem, więc się nie wypowiem. Ogólnie w latach 80 nastąpił znaczny spadek jakości kręconych filmów. W latach 70 znacznie lepsze filmy nie dostawały oscarów. Wystarczy spojrzeć na 1976r. Rocky, Wszyscy ludzie prezydenta, Sieć, Taksówkarz, Maratończyk. To wszystko w jednym roku.
lata 80-te to świetny okres kina ale tego rozrywkowego, powstawało wiele arcydzieł gatunku sci-fi, akcja, przygodowka, które z perspektywy czasu bija na głowę wszystkie "oscarowki" jednak wiadomo ze akademia tego typu filmów nie będzie nagradzać gdyż woli przyznać nagrodę jakiemuś przeciętnemu dramatowi historycznemu
Zgadzam się, że lata 80 to czasy kina rozrywkowego. Indiana Jones, Powrót do przyszłości, Terminator, Obcy 2, to klasyki o których wszyscy pamiętają, a takie Rydwany ognia czy Gandhi są filmami praktycznie nieznanymi. Wyżej jednak sobie cenię lata 70.
najlepsze filmy lat 80-tych, w pierwszej 10-tce nie ma żadnego filmu oscarowego
http://film.org.pl/a/ranking/najlepsze-filmy-lat-80-13790/7/
Lata 70te owszem lepsze, przynajmniej jeśli chodzi o Oscary
Przecież to jest kino rozrywkowe, w większości super znane tytuły, ale niestety co najwyżej niezłe, a star wars to po prostu porażka, i to pomimo przłomu w efektach specjalnych.
Najwyraźniej nie interesuje cię takie kino, jak poniżej wymienione tytuły lat 80-tych:
- Amadeusz
- Wściekły byk
- My, dzieci z dworca ZOO'
- Pola śmierci
- Ściana
- Ofiary wojny
- Ostatnie kuszenie Chrystusa
- Rób, co należy
- Pełny magazynek
- Harry Angel
- Rydwany ognia
- Blue Velvet
- Ptasiek
- Psy wojny
- Cotton Club
- Cżłowiek Słoń
- Wall Street
- Pluton
- Dawno temu w Ameryce
- Lśnienie
- Rain Man
Aczkolwiek zgadzam się że lata 70-te były nieco lepsze. Więcej klasyków-gigantów wówczas powstało.
No i oczywiście w życiu nie przyznałbym Oscara w głównych kategoriach za te filmy, choć co do niektórych mam uznanie z owego top10. Oscary jeśli już to tylko w kategoriach bardziej technicznych typu efekty, montaż itd.
Tez nie nie jestem wielkim fanem Gwiezdnych wojen ale Imperium kontratakuje było na prawdę dobre, zdecydowanie najmniej infantylna cześć serii z jednym z najlepszych zakończeń w historii. Rain man, Ofiary wojny to z kolei bardzo przeciętne, tendencyjne amerykańskie filmy dla mas i fakt ze ten pierwszy zdobyl Oscara jest nieporozumieniem
Z tej listy Blue Velvet wydaje mi się najlepsze, choć i tak nie jest to najlepszy Lynch... kilku filmów tez nie widziałem, a o nie których nawet nigdy nie słyszałem. Jednak jeśli chodzi o lata 80te to tylko kino rozrywkowe