Obejrzałem wczoraj coś cudownego.
Cały czas się coś dzieje, nie ma nudów. Klimat jest przepoteżny, kolorowe lata osiemdziesiąte, dziwne ubrania, kapitalna muzyka, charyzma bohatera. 10/10
Ja kapitalny film uznaję że po obejrzeniu, mam ochote jeszcze raz go obejrzeć, i napewno to zrobię.
Zdeklasował u mnie w rankingu gangsterskich ,,dawno temu w ameryce'' , Ojca chrzestnego widziałem tylko jedynkę, ale nie podobał mnie się aż tak bardzo.
Wątek taki ,,podniecający'' utworzyłem bo od czasu Pulp Fiction dawno mnie tak nic nie skosiło, i minimalnie przegrał u mnie z PF.
Wstyd nie obejrzeć.