Ok Al jest genialny w tym filmie (Choc też bym polemizował, bo nie trudno zagrać osobę krzycącą i rzucajacą byle czym) ale reszta cieńko. Nie podoba mi się ten klimat Italio Disco. Film miał ogromny potencjał (Gdyby tak się skupić na psychice Tony'ego)byłoby miodzio a tak....
Girogo Mordeno to czolowy przedstawiciel disco (Wymyślił Love you love you baby Donny Summer) odkrył też wczesną Madonnę. A w latach 80 disco wyelowało na dwa podtypy Sytnhpop i italio dsco Synthpop to depeche Mode itd Italio Disco to zajebisty muzyczny gatunek, bardzo sobie cenię ale nie psuję w gangsterkach
Kwestia gustu według mnie nie pasi. Wychodzi pretensjonalnosć. Choć końcowy utwór był genialny (Jak sie włamywali na kwadrat do Tony'ego). Ok ale to nie jest Musical. Dlaczego ten film według ciebie zaskakuję na 10? Tylko proszę rozmawiajmy na poziomie, jak dżentelmeni przy piwie:d
Widzę, że potrzebujesz wsparcia. Nie mam pojęcia skąd się wziął taki kult Scarface. Nie jest to film wybitny. Jedynie Pacino jest świetny, reszta aktorów nijako. Mam wrażenie, że De Palma do końca nie wiedział co chce zrobić. Nie jest to stricte film gangsterski, ani sensacyjny. Sam lubię lata 80 i ich klimat, ale ta specyfika nijak pasuje do filmu gangsterskiego. Tu się zgadzamy. Co do postaci Tony'ego to głębsze ukazanie jego psychiki na pewno uczyniło by film ciekawszym, ale też mam wrażenie że nie było co ukazywać. Z filmu wyłania się obraz chciwego sk urwysyna, który w dupie ma wszystkich innych i który raczej nigdy by się nie zmienił.
Polać mu:D Choć aktorsko ten film aż tak słaby nie był, ale Pachino przyćmiewa wszystkich
Film świetny, a pisząc o tym, że Pacino jest świetny w roli T Montany, chcąc nie chcąc potwierdziliście Panowie, że to film wybitny. Przecież konstrukcja od drobnego rzezimieszka do króla narkotykowego - to się ogląda!
Dodatkowo w historii kina wiele było filmów, w których jedna rola decydowała, że film przechodzi do historii np. w 12 gniewnych ludziach. Film bez roli Henryego, Fondy mimo że doknonały pewnie nie byłby az tak wielki.
Dobre podsumowanie, ale w końcu nie można wymagać merytorycznej odpowiedzi od kogoś kto wybitny określił głupawy south park he, he,he:)
Jeżeli nie rozumiesz genialności South Parku, muisz być naprawdę ograniczony.
Ale ok chcesz merytorki? Dobra P*eprzmy Kurosawę, Kubricka, Herzoga, Lyncha, Bergmana, Jodorwskiego, Kieślowskiego. Którzy treśćmi zawartymi w swoich filmach (Muzyka, światło, zdjecia, metafory, nawiązania/odniesienia do kultur/religi/cywilizacji/kultury)według ciebie nic nie zdziałały. Przecież no panowie wystarczyło zatrudnić dobrego aktora! na kit tak się napracowaliscie? Wystarczyło stworzyc dobrą kreację aktorską i wasz film jest wybitny! Kumasz?Weźmy samego Kubricka, u którego (Poza Nicholsonem) żaden aktor nie stworzyl jakiejś wybitnej kreacji. I teraz według ciebie wychodzi ze filmy Kubricka nie są wybitne. Więc uderzasz stary w fundamenty kina.(Wpływ Kubricka na kino jest jak wpływ Hefnera na kulturę seksu) Nie będę już mówić o klasyce typu filmy-Noir, niemieckiej awangardy czy Hitchcocku
South Park to kretyński film, dla kretynów i tyle, to nic innego jak animowana wersja jackass, ale to Twój wybór.
Widzę, że znasz kilku reżyserów to się chwali. Gdybyś jednak choć trochę znał historię kina to wiedziałbyś, że De Palma pewne rama wziął od Michaela Curtiza. A jeśli w Człowieku z blizną brak ci metafor, koloru, czy światła to zmień okulistę, idź do laryngologa, lub po prostu oglądaj synku South Park
Ok film jest kretyński, ale widizałeś serial? i nie wyjeżdżaj mi tu z synkiem, bo nie musisz się wozić jak Montana, :)
Ta pewnie scarface w porównaniu z takim The Holly Mountain, aż kipi metaforami :). Najwięcej metafor w kinie gangsterskim było w ojcu chrzestnym (POMARAŃCZE)
Sprawdź co palma mówił o Curtizie, jak sprawdzisz może zrozumiesz - głowy nie dam za to - dlaczego człowiek jest wielkim filmem.
Może zrozumiesz...
Oj stary ciężko się z tobą dyskutuje cięzko... w ogóle nie odpowiadasz na moje argumenty. Ae ok ja rozumiem na czym polega wątpliwa w naszej wymianie (?) zdań genialnośc scarface. Sprawdź zresztą ile dałem Breking bad. Tam opowieść jest silnie wzorowana na Scarface (Jeżeli nie oglądałeś ,to polecam ręczę głową ze ci sie spodoba), i jest pokazana w koncertowy sposób, silnie ukazując psychikę. właśnie taki powinien być scarface ok wiem że serial ma większe mozliwości (Pokazać psychikę człowieka w 63 godziny vs 2 godziny) ale w filmie też da sie ukazać przemianę psychiczna człowieka odsyłąm do American Beauty
Ale ok z chęcia poczytam te wypowiedzi Palmy. Możesz zarzucic linka?
Nie pi*do tylko Ch*ju jak juz! Żądam szacunku! Nawet obrażać nie umiesz porządnie. Pewnie dziewczyny też nie umiesz zadowoilić :)
Ok będzie cieżko, ale spróbuję, jak masz profll jakiegoś filmu, i najeżdżasz na oceny, to masz opis (Tak tak tam Krzyśku, ej no nie wal gruchy ze zrobiłeś coś dobrze, mój pies też to potrafi) i jak najeżdżasz na 10 masz podpis: Arcydzieło! Nie wiem jaki jest teraz program nauczania w gimbazie wiec tu masz definicje słowa arcydzieło:http://portalwiedzy.onet.pl/93386,,,,arcydzielo,haslo.html (Musisz w to kliknąć wierzę że ci sie uda dasz radę). Osobiscie daje 10 filmom, które wywołały we mnie mocne uczucia (Cos czuję ze u ciebie jedynym przejawem uczucia jest pogarda rówieśników- ale spoko rozumiem i współczuje). Więc dlatego mam tak mało filmów ocenionych na 10.
Mimo tego ze jesteś beznadziejny w rozróżnainu płci (Nie przeleć kiedys chłopa z rozpędu.) I masz kulturę typowego waligruchy pozdrawiam i życzę miłego (walenia) dnia
Tylko jedno dodam, bo ktoś krzyczący ch8ju trochę kultury, nawet do osoby która rzeczywiście jej nie ma... W filmach Kubricka są genialne kreacje aktorskie. Inną sprawą jest, że większość aktorów nie znajdziemy w top 10, 50 czy 100. Jedno nie ma związku z drugim.
Wiesz straram się mówić do niego w języku jaki zrozumie. Ok pełna zgoda. Nie znajdziemy aktorów, w rankingu 100. z trzech przyczyn:
1) Ten ranking jest na maxa skopany
2)Filmy Kubricka wychodziły przeważnie w latach 70/80 na filmwebie mało ludzi siedzi w tym kinie
3)Nie chce się wywyższać czy coś ale ludzie oglądajacy filmy Kubricka nie oceniaja od razu aktorów w nich występujacych na 10.
Wszystko zależy od podejścia - przyznajemy Oskara w wersji grobowej (za całokształt), czy za daną kreację. Ranking ma to do siebie, że jest uśrednionym wynikiem popkultury.
Doszukiwanie się jakiś ukrytych metafor na siłę w tak bardzo rozrywkowym filmie jak Scarface jest moim zdaniem przegięciem.