Moim zdaniem najlepsza rola po Ojcu Chrzestnym Ala Pacino idealnie wpasował sie w role Tony Montany rola stworzona dla niego do tego swietna muzyka lat 80 nie bede sie tutaj rozpisywał bo nie straczyło by mi dnia na wymienienie wszystkiego co w owym filmie zapadlo mi w pamieci na plus 9/10 tylko dlatego ze Tony ginie :( :D Film Genialny