Tak znakomitego filmu o tematyce gangsterskiej nigdy nie widziałem i nigdy już nie obejrzę. Klimat lat 70-80 genialny, muzyka która szybko wpada w ucho, piękna Michelle Pfeiffer i znakomity Al Pacino. Nikt tak dobrze by tego filmu nie zagrał jak właśnie on. Jest to kilka przykładów dlaczego tak ten film mi się spodobał. Teraz wy napiszcie co wam się w nim podobało lub nie. Zapraszam również do siebie gdzie jest temat poświęcony o filmie.
Musze sie z Toba zgodzic.... "nigdy juz takiego arcydzieła sie nie zobaczy jeszcze raz" choc mowi sie niegdy nie mów nigdy.
Arcydzieło w kazdym fragmencie...
Moim zdaniem przebija "Ojca chrzestnego" choc to zdanie kontrowersyjne ale tak sadze.