dla mnie człowiek z blizną to fenomen...uwielbiam końcową scenę to że wszystko poszło nie tak, to jak siostra Toniego wchodzi do niego tą muzykę , to jak on później rozwala tych gostków , jak już wiadomo że jest koniec że wszystko poszło nie tak (przez narkotyki), i ta muzyka kiedy ginie ... aż chce się płakać... wielu wielkich wizjonerów tak skończyło, przerosły ich ich własne ambicje.