GTA 3 juz nie pamietam ale Vice city owszem.Vice nie tak szególowo odwzorowuje Czlowieka z blizną jak gra o takim samym tytule tj Scarface

W GTA 3 odwzorowano muzykę, wszystkie piosenki z klubu Babylon (oprócz Strangers In The Night przy tańcu komika,)natomiast w Vice City odwzorowano klimat Miami lat 80'tych. (Akcja Czlowieka... dzieje się w 1980 a GTA Vice City w sierpniu 1986 roku), co moim zdaniem stanowi o tym, że twóry byli fanami tego filmu, aczkolwiek to tylko luźne nawiązania gdyż prawdziwą licencje filmu mieli twórcy gry... Scarface.

Tak, w Vice City można znaleźć nawet słynną łazienkę z krwią na kafelkach i piłą mechaniczną. :)

najbardziej przypominającymi rzeczami gta VC i czlowieka z blizna są:
ubiór bohatera(fioletowy garnitur i hawajka;))
i willa w której mieszkamy:)):):):))

nie zapomnij o tym klubie co wygląda identycznie jak klub Malibu ;]

Faktycznie. Przyznaje ci racje jestem takze przekonany, ze jest inspiracją, a ze wychodziła seria GTA to po co producenci mieli by robic bezposredniego odwzorowania gry jaką jest Scarface jesli mogli to włozyc do GTA. Wyszło znakomicie. Jesli chodzi o mnie Vice City najlepsze. Czwórka mnie osobiscie jakos znudzila.

Klimat Vice City jest najfajniejszy, ze względu na to że są nie niekończące się wakacje otoczone palmami zachodzącego słońca, rytmiczną dyskotekową muzyką i błyskawicznymi karierami gangsterów dochodzących do stosów pieniędzy, motorówek, helikopterów. San Andreas to na przykład klimat ekspansji hip hopu lat 90', biednych czarnych i latynoskich dzielnic na obrzeżach i włóczenia się po ulicy ze sprayem i magnetofonem, ciężkich przestępstwach za małą kasę. GTA III i IV to zaś gry bardzo podobne do siebie, w obu miasto jest przedstawione jako szara metropolia bez życia, (szczególnie GTA III) co odnosi się do klimatu pierwszej dekady XXI wieku, gdzie połowa życia zeszła do internetu a ludzie nie są już tacy charyzmatyczni i pełni słonecznych marzeń jak w Vice City. Zachrzaniają codziennie do pracy, są opryskliwi na ulicy a miasto robi wrażenie brudnego i cuchnącego. Ogólnie jest smutno, poważnie i to dlatego może IV część może przynudzać, aczkolwiek ja lubię wszystkie części oprócz GTA London które nie trafiło w mój gust.

do mnie nie trafiło San Andreas kupiłam na ps2 :/ żałuję, bo jednak Vice City to Vice City. Mam na pecata i jest to gra ponadczasowa. Tylko ta cholerna misja z helikopterem i bombami :D skubane przeszłam to chyba tylko 2 razy po długich męczarniach

Jesli gra się na padzie jest łatwa

pad do pc? o.o

Ja wolę gta3- ma boski ''mroczny'' klimat a jednocześnie ma coś z komiksu. Vice City jest bardzo dobre...ale za krótkie i trochę za łatwe. Rockstar zmarnował potencjał jaki miał. Ja na ich miejscu dałabym więcej ciekawszych postaci, więcej bosów mafii, do tego jakieś niebezpieczne ślicznotki.

Lepiej juz tego nie mozna bylo opisac :)

a jak oceniacie gre na podstawie Scarface?

Szczerze to najpierw gralem, pozniej oglądałem. Jesli o mnie chodzi to wyszło to calkiem niezle.

najpierw ogladalem a pozniej gralem:)i zawiodlem sie okropnie:)))gra jest straszna..ale film klasyk!!!!

Obejrzałem kiedyś film zarywając noc do grubo po drugiej w nocy (chyba dwa lata temu leciało na TVP 2), bo o tej godz. się kończyło.
Ale ten klimat...NIEPOWTARZALNY!!!!!!!!!!!
Nie dziwię się, że Rockstar Games wykorzystało ten film, aby stworzyć uniwersum gier-muzyka do gta 3, a całą tą magię Miami do fikcyjnego miasta Vice City. Najpierw grałem w gta 3 i gta vice city, a później film. I jeszcze jedna sprawa ze ścieżką dźwiękową, nie dziwię się, że jest wyjątkowa, bo skomponowana przez G. Morodera, który stworzył ścieżkę do Flashdance.

Podobnie jak "Vice City", najmocniejszym atutem dzieła jest klimat. Myślę że tyle wystarczy, każdy fan dobrego kina musi to obejrzeć. Dziękuje ;)