8,2 278 tys. ocen
8,2 10 1 278300
8,2 64 krytyków
Człowiek z blizną
powrót do forum filmu Człowiek z blizną

majstersztyk

ocenił(a) film na 10

Ten film najdłużej zapadł mi w pamięci ,ze względu na genialną kreację jaką stworzył Al Pacino.Jestem głęboko wstrząśnięty tym faktem , ze ta produkcja została pominięta przez akademię,która wręcza Oscary,Ten film ma po prostu wszystko-świetną fabułę,genialną muzykę dopasowaną do tego gatunku i naprawdę wiele innych atutów.Brian De Palma odwalił kawał dobrej roboty, za co jestem mu dozgonnie wdzięczny.Wg mnie zdecydowanie najlepszy film gangsterski jaki kiedykolwiek powstał.Przewyższa nawet Ojca Chrzestnego.10/10.

użytkownik usunięty
ogien94

Jaki Oscar? Przecież ten film to remake, w dodatku słabo wyreżyserowany. Akademia powinna nagradzać nowe produkcje a nie odgrzewane kotlety. Swoją drogą Człowiekowi z bliną było bliżej do zgarnięcia Złotej maliny niż do Oscara. Taka jest prawda.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10

No i co to ma znaczyc tten link ? Myslisz ze ni ewiem jakie nagrody zdobyt ten film.. ? Zlota Malina jest przyznawana przez krytykow w dziedzinie NAJGORSZEGO FILMU, aktora , rezysera itd... Gdyby ten film ja dostal byla by to kpina. Jak film ktory stoi takj wysoko w rankingu (niegdys TOP 10 ) moglby otrzymac miano najgorszego filmu. ??? Moze zaraz napiszesz ze to REMAKE ktorego wgl nie ogladales .. zreszta jak wiekszossc tutaj osob ktytykujacy ten film ... a raczej arcydzielo.. ;//

Obejz nastepnie sie wypowiedz....

użytkownik usunięty
Charlie90

1 Złota palma nie jest przyznawana przez krytyków
2. Film zasługiwał na złotą malinę, jest beznadziejne wyreżyserowany, a De Palma to jeden z najgorszych reżyserów. Spójrz sobie w jego filmografię i zobacz ile on już razy był nominowany do złotej maliny
3.No i cóż tego że był TOP 10 - bo ranking filmwebu tworzony przez głownię przez młodzież, sprawdź sobie jak Człowiek z blizną stoi w innych bardziej szanowanych rankingach, albo w opinaniach krytyków.
4. Człowiek z blizną Arcydziełem - błahahahaha, na miano arcydzieła to zasługuje film który jest idealnie perfekcyjny i wniósł coś nowego do kinematografii, zapoczątkowując jakąś nową epokę. W przypadku CzB nie ma o tym absolutnie mowy, gdyż ten film to przeciętnie wykonany remake.

ocenił(a) film na 10

AD1 A czy ja wspomnialem woglóle o "zlotej palmie" ? - Nie
Ad2. Jeden z najgorszych rezyserow ? Moze i tak ale w gronie najlepszych.
Ad3. Bardziej szanowanych tzn. ocenianych pod okiem krytyków ? CZy to wg. Ciebie czyni ranking bardziej szanowanym niżeli opinie niezaleznych ludzi. ?
Ad4. Mam rozumiec ze ogladales pierwotną wersje Scarface'a ? i dlatego też twierdzisz że remake byl
"przeciętny" ?

użytkownik usunięty
Charlie90

1.Pomyliło mi się chodziło oczywiście malinę
2. Może i tak
3. Zarówno w pod okiem krytyków jak i niezależnych ludzi ten film jest nisko oceniany, Tylko na filmwebie notabene jednym z najgorszych portali filmowych jest tak wysoko i nigdzie indziej.
4. Pierwotna wersja oczywiście że jest lepsza choć i on również nie jest arcydziełem.

ocenił(a) film na 10
Charlie90

PS. Jest to watek poswiecony FILMOWI , a ten byl nominowany Tylko raz do zlotej MALINY. I Tu warto zauwazyc ze w 1984 roku. Czyli rok po premierze. A w filmografi jest wiele filmow ktore spotkaly sie z ktytyka a dopiero później po wielu wielu latach zostaly docenione a w niektorych przypadkach uznane jako arcydzielo.

użytkownik usunięty
Charlie90

Oczywiście że był filmy w historii które po latach były zastały uznane za arcydzieła np. Obywatel Kane czy Zawrót głowy Hitchcocka na których to wiele późniejszych produkcji wzorowało się. Niestety jestem tego absolutnie przekonany że z Człowiekiem z blizną nie będzie bo ten film nie jest żadnym wzorem do naśladowania nie był on niczym przełomowym był to tylko kolejny odgrzewany kotlet

ocenił(a) film na 10
Charlie90

PS. Jest to watek poswiecony Filmowi a nie aktorowi, ktory w swojej filmofrafi moze miec wielkie arcydziela ale i takie filmy jtore po prostu nei udaly sie. A co do filmu to byl nominowany do zlotej Maliny ale w roku 1984 czyli rok po premierze. Warto jednak zauważyc że jest wiele filmow ktore po premierze spotkay sie z krytyka, a dopiero po wielu, wielu latach zostaly docenione a w niektorych przypadkach uznane jako arcydzielo.

ocenił(a) film na 9

ziomek nie denerwuj mnie bo złote maliny tez nie są dawane przez krytyków

ocenił(a) film na 10

Bujaj odwłok!!! skoro to jeden z najgorszych portali filmowych,to na jakiego grzyba się na nim zarejestrowałeś????? ogladasz "wichrowe wzgórza" i pewnie dlatego ten film Ci nie podszedł do gusta! za Taką wypowiedz (najgorszy portal ) powinni Cię "zbanować"!!!!!!!!

użytkownik usunięty
Preston36

Ocho, żywy dowód! właśnie takie prostki jak ty doceniają ten film.

ocenił(a) film na 10

"You need people like me. So you can point your f.....in' finger and say: „He's the bad guy”" Tyle w temacie..:P

ocenił(a) film na 10

Marquez wygrał !!! tak dla zasady..

ocenił(a) film na 8
ogien94

Podzielam Twój entuzjazm względem tego filmu, bo na mnie również wywarł piorunujące wrażenie, ale to przyznanie mu wyższości nad "Ojcem chrzestnym" jest lekkim nadużyciem ;) Rozumiem to stanowisko, bo w przypadku "Człowieka z blizną" łatwo dać się ponieść emocjom - dzieło bardzo silnie na nie oddziałuje. "Ojciec chrzestny" jest znacznie bardziej subtelny, mniej nachalnie gra na uczuciach widza, jest mniej spektakularny - to chyba najwłaściwsze określenie. Właśnie spektakularność Scarface'a spowodowała, że natychmiast po obejrzeniu filmu miałem bardzo podobne odczucia do Twoich - obecnie jednak podchodzę do tematu z większym dystansem. "Ojciec chrzestny" jest, jak wspomniałem, bardziej subtelny, a co za tym idzie - wyrafinowany, refleksyjny, dający odrobinę do myślenia. Zgodzę się jednak, że są aspekty, w których "Scarface" przewyższa "Ojca chrzestnego".
I chyba jedną z tych dziedzin jest realizm postaci. "Ojciec chrzestny" jest pięknie zagrany, wszystkie najważniejsze role były odtworzone przez aktorów wybitnie, ale jest jedna rzecz, która zdecydowanie psuje autentyczność - Corleonowie są ukazani w dużej mierze jako ludzie praktycznie bez skazy. Szef mafii jest kochającym ojcem, mężem, wujem, stryjem, dziadkiem itp., pomaga pokrzywdzonym ludziom, sprzeciwia się bezwzględnej zemście - niejednokrotnie można zapomnieć, że to bandyta. Nie oszukujmy się - gangster nie jest święty i musi mieć gangsterski charakter. Na przykład taki, jaki ma Tony Montana. Ten jest bardzo spójny - oczywiście w pewnych kwestiach budzi sympatię widza, bo główny bohater musi mieć w sobie coś pozytywnego, ale poza tym, jest to straszny ch*j i potwór. Nie chodzi tylko o to, że bezwzględnie zabija ludzi - jest przy tym arogancki, chamski, zarywa do kobiety szefa, do tego jest bardzo płytki i próżny, oszukuje matkę, a swoje nieetyczne poczynania uzasadnia cynicznie polityką oraz nienawiścią do światopoglądu komunistycznego i zniewolenia. Zresztą, w filmie zostało bardzo trafnie pokazane pewne zjawisko, aktualne do dziś - antykomunizm często usprawiedliwia wszelkie brzydkie cechy osobowości i niemoralne postępowanie. Nie lubię nawiązywać do polityki, ale przykłady są oczywiste - na polskiej scenie politycznej są ludzie, którzy obłudnie obnoszą się ze swoim antykomunizmem, zdobywając tym aprobatę rzesz wrogów starego reżimu, choć w rzeczywistości sami powielają błędy starego ustroju, dążąc np. do mocnego ograniczania wolności słowa, jak to czynił Jarosław Kaczyński i jemu podobni politycy. Antykomunizm zawsze stanowił doskonałą wymówkę dla rozmaitych negatywnych działań i poglądów, pod hasłem antykomunizmu praktycznie wszystko uchodzi. A wracając do Montany i jego negatywnego obrazu - na koniec filmu Tony stacza się, popada w złudną manię wielkości, co dodatkowo uwypukla jego duchową pustkę. Bardzo dobitnie podkreśla to jego fatalny koniec.

ocenił(a) film na 10
witamtutaj

I takich właśnie merytorycznych wypowiedzi oczekuję w komentarzach, niezależnie czy się z nimi zgadzam czy nie, a nie obrzucania się błotem bez żadnych argumentów poza "bo tak!/bo nie!". Ciekawy punkt widzenia.