po raz nie wiem który i znowu nie mogę oderwać wzroku, ten film jest nieśmiertelny, arcydzieło w swoim gatunku, scena w której zabija swojego szefa i skorumpowanego glinę cieszy tak samo jak 20 lat temu.
Pewnie za kilka lat znowu go obejrzę i znowu dostarczy mi dużo radości :))