"W sekwencjach dokumentalnych czarno-białych wykorzystano częściowo archiwalne materiały Polskiej Kroniki Filmowej." Taka informacja jest zawarta w napisach końcowych.
Zlepili autentyczne kawałki ze wstawkami zrobionymi na potrzeby filmu. Wiadomo, w Polskiej Kronice Filmowej Birkuta by nie znaleźli ;) Jak się człowiek uważnie przyjrzy, to widać lekką różnicę w jakości taśmy i po tym można większość rozpoznać.