Wydaje się, że scenarzysta nie wiedział w którą stronę pójść.
Główny bohater to taki trochę Jerry Maguire tyle, że nieco w bardziej komediowym (?) ujęciu.
Fabularnie nędza. Kradzież pamiętnika i kilka gagów w biurze z tym związanych.
Film nie stanowi żadnej wartości dodanej, nie wnosi niczego nowego ani szczególnie ciekawego.
Affleck i pozostała część aktorów poprawnie odegrali swe role.
I w zasadzie tyle.
Obejrzane, zapomniane...
4/10
Film faktycznie dość słaby, ciężko dotrwać do końca, nie odpływając myślami gdzieś indziej, bo sama fabuła niestety nie wymaga od widza zaangażowania. Nie jest to nawet lekka komedia na piątkowy wieczór, bo do komedii tego zakwalifikować nie można. Podsumowując - film dosłownie o niczym.