Człowiek ze stali

Man of Steel
2013
6,4 138 tys. ocen
6,4 10 1 137515
5,2 48 krytyków
Człowiek ze stali
powrót do forum filmu Człowiek ze stali

Przecież ten film jest 100 razy lepszy niż powtarzające schematy filmy Marvela.

ocenił(a) film na 10
kamilxxx09

Też tego nie rozumiem. Uważam ze był to najlepszy film 2013, w Ameryce ma on bardzo wysokie opinie ale przecież oceną na filmwebie nie należy się kierować

wolverine11

Jasne ze nie nalezy sie kierować. Man of Steel był swietny. Chyba najlepszy film o superbohaterze. Dlaczego? Bo nie trzymał się durnych schematów, ale pokazał coś nowego. Jak słysze o Iron Manie, gdzie kazda część różni się tylko czarnym charakterem to mnie skręca. Może dobre filmy ale nic poza tym. Zwykła rozrywka.

kamilxxx09

również się zgadzam, że jest to jeden z lepszych filmów o superbohaterach. Na dodatek "What Are You Going to Do When You Are Not Saving the World? (An Ideal of Hope)" Hansa Zimmera to doskonały utwór :)

wiaczo

Utwór jest świetny:) Naprawde nie wiem czemu, ale nigdy jakoś nie szalałem na punkcie superhero i większość oceniam na 6/10. Ale ten film był niesamowity i ciesze sie, że poszedłem na niego do kina:) Człowiek ze stali był dla mnie dużym zaskoczeniem:D

użytkownik usunięty
kamilxxx09

"Może dobre filmy ale nic poza tym. Zwykła rozrywka." a czym jest MOS jak nie rozrywką? Arcydziełem? Facepalm

Świetnym filmem.

użytkownik usunięty
kamilxxx09

Raczej porażającym..... przeciętniakiem. Masz jakiekolwiek argument na świetność tego filmu poza takimi pustymi hasełkami, pełnymi stwierdzeń, które każą mi twierdzić, że filmów super-hero nie widziałeś więcej niż 3.

"Man of Steel ma nie tylko bardzo dobrą i wciągającą fabułę, ale tez świetne efekty, kostiumy, aktorstwo i muzyke. Poza tym to jeden z nielicznych filmów o superbophaterze, gdzie tak porzadnie przedstawiono historię dzieciństwa bohatera, czy jego rozwazania"

Czy może znów rzucisz porażającym tekstem w rodzaju "W końcu zrobili z filmu superhero coś powazniejszego, a nie głupie żarty i pokonanie wroga w 2 sekundy" który insynuuje kinu super-hero brak poważnych produkcji poza MOSem.

Dyskusja z Tobą do tej pory, rozbraja mnie twoja nieumiejętnością prowadzenia normalnej dyskusji :)

Swoje powiedziałem.

użytkownik usunięty
kamilxxx09

Przerasta cię normalna dyskusja :)

Mówiąc normalna dyskusja masz na myśli klepanie w kółko tego samego jak spidey? :D

ocenił(a) film na 10

Bardzo dobrze zrobionym filmie o superbohaterze

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
wolverine11

ja tylko jednego nie rozumiem czy fani marvela i dc muszą sobie na złość robić ??? w tym sposobem obniżają sobie nawzajem filmy tylko dlatego że ktoś bardziej jedną serię komiksową a film ocenią porostu na złość ja na szczęście nie mam problemu czy ja lubię marvela czy DC ja lubię obie serie wiec oceniam dany film a nie oceniam na złość niby mojej konkurencji dajcie sobie spokój z tymi złośliwościami........

ocenił(a) film na 5
wort801

Takich osób jest na szczęście bardzo niewiele. Niestety te istniejące (Szczególnie fanboye DC patrząc po tym co piszą) muszą robić wielki flamewars i tworzyć teorie spiskowe o ocenie nowego Supermana...

Choć akurat w tym wypadku nie mamy do czynienia z tym problemem w takim stopniu, bo akruat z autora tego tematu już się wszyscy wyśmiewają i pod paroma innymi filmami (m.in. drugim hobbitem ;)

Dealric

Kamilka to akurat już dobrze znam z forum :)

ocenił(a) film na 10
wolverine11

Nikt tego nie rozumie

ocenił(a) film na 10
wolverine11

2012 a nie 2013 :P

ocenił(a) film na 5
kamilxxx09

He, co za hipokryzja przecież powtarzające się schematy to jest właśnie Człowiek ze stali.

ApolloCreed_

Nie. Bo w człowieku ze stali przynajmniej jest coś głębszego. Poznajemy historię młodego Clarka, mamy sceny, gdy bohater zastanawia się nad swoim wyborem co do bycia bohaterów, a nawet jest kilka pięknych scen np. gdy ginie ojciec Clarka. Mnie to poruszyło, mimo że jakoś średnio póki co interesuję sie superbohaterami.

użytkownik usunięty
kamilxxx09

Głębszego? Ten film ma kiepsko wyważone proporcje. Za dużo patosu, za dużo pseudo- mesjanizmu nieudolnie robiącego z Supermana jakiegoś mesjasza,sama postać S jest jak plastikowa kukła trudno ja polubić, właściwie tylko zabicie Zoda daje jakąś nadzieję na porządne zarysowanie jego postaci i wyprowadzenie z płaskiego schematu "harcerzyka". Z powodu przesadzonego patosu i wkurzającego, mało wiarygodnego supermana, ten film jest co najwyżej "głęboki"

Efekty specjalne są świetne, rozwałka, walki, na 8/10 ale fabularnie i scenariuszowo to jest 3/10. Film w ostatecznej ocenie zasługuje na góra 5/10
Co za dużo patosu to niezdrowo. Jest dużo,o wiele lepszych filmów w nurcie super-hero.

Lekkość filmów Marvela z uniwersum Avengers jest bezpretensjonalna i ujmująca , jakieś poważniejsze wątki tam są- IM3, ale nie ma w nich takiej ciężkostrawności jak w MOSie.

Głębokie i przy tym wiarygodne filmy super-hero to był TDK i Watchmen.

W pierwszym patos był umiejętnie równoważny z typowymi zagrywkami kina akcji stawiający po prostu na rozmach i postacią Joker, która w swoim cynizmie i anarchizmie dobrze ostudzała nadmierny patos, a drugi film był bardziej wiarygodny, pokazywał super-herosów jako tych, którzy swoje na sumieniu też mają, uczłowieczał ich- taki akcent w Mosie był tylko jeden, z uśmierceniem Zoda, a tutaj cały film jest jednym wielkim akcentem pokazującym herosów w nieco innym świetle.

MOS nie ma ani ludzkich, wiarygodnych postaci, ani lekkości filmów Marvela. Twórcy słabo wyważali cały film. Średniak, po którym człowiek ma uczucie tzw napompowanego sztucznie baloniku.

W Man of Steel jest idealna ilość patosu - nie za duzo, nie za mało. W końcu zrobili z filmu superhero coś powazniejszego, a nie głupie żarty i pokonanie wroga w 2 sekundy.
Man of Steel ma nie tylko bardzo dobrą i wciągającą fabułę, ale tez świetne efekty, kostiumy, aktorstwo i muzyke. Poza tym to jeden z nielicznych filmów o superbophaterze, gdzie tak porzadnie przedstawiono historię dzieciństwa bohatera, czy jego rozwazania.

użytkownik usunięty
kamilxxx09

"W Man of Steel jest idealna ilość patosu - nie za duzo, nie za mało. W końcu zrobili z filmu superhero coś powazniejszego, a nie głupie żarty i pokonanie wroga w 2 sekundy." a to nie było jeszcze poważnego filmu super-hero? Bo Twoja wypowiedz wyraźnie sugeruje, że nie było. Czegoś nie zrozumiałem w dotychczasowym filmowym dorobku nurtu super-hero?Jeśli TDK, Watchmen, seria X-men nie są poważne, to MOS nie zalicza się nawet do filmów próbujących udawać poważne.

"Man of Steel ma nie tylko bardzo dobrą i wciągającą fabułę, ale tez świetne efekty, kostiumy, aktorstwo i muzyke. Poza tym to jeden z nielicznych filmów o superbophaterze, gdzie tak porzadnie przedstawiono historię dzieciństwa bohatera, czy jego rozwazania." Tak, szczególnie ten manieryczny Cavill, któremu sam by otrzaskał kask gdybym pochodził z Kryptonu. Costner zagrał przywozicie ale bez fajerwerków, Amy Adams ma swój urok, ale bardziej czarowała tym urokiem niż grała.

Efekty są świetne, kostiumy też. Muzyka znośna, ale dla mnie główny motyw muzyczny z tego filmu, po zaledwie kilkunastu odsłuchach stał się przytłaczający, zbyt męczący, a muzyki słucham dużo, nie raz mam tak, że potrafię podejść do jednego albumu i wiele razy, żeby chociaż spróbować zrozumieć koncept danej muzyki, bo z częścią muzyki trzeba się osłuchać, zrozumieć konwencje, nie wszystko od razu się podoba. Aczkolwiek dla mnie główny motyw jest zwyczajną pompatyczną muzyką, którą można posłuchać raz na jakiś czas, dramat to nie jest, ale jak się słucha tego częściej to męczy i to strasznie, przynajmniej ja tak mam.

Rozważania bohaterów zdecydowanie lepiej przedstawiono w Dark Knigth. X-men First Class i Watchmen- przy tym to już w ogóle MOS wypada słabiutko. Rorschach, Comedian, Dr manhattan i Ozymandias to są postacie, których rozważania naprawdę są "jakieś" i maja to niejednoznaczność, nutkę szaleństwa, niechcianej przez ludzkość część prawdy. Superman z MOSa jest przy nich intelektualnym brodzikiem i raczej typem nabuzowanego byczka, aniżeli istotą, która chociaż próbuje coś zrozumieć.

Uprzedzam. Mam prawo porównywać MOSa do innych filmów z tego gatunku, bo tak min się ocenia filmy. Na ile dany film ma w sobie tego co najlepsze w danym gatunku, na ile jest bliski 100% ekstraktu tego gatunku, jak bliski jest to, co już najlepsze, czy jest przy tym czymś nowym świeżym, czy wręcz wprowadza zupełnie nową jakość, która ustali pewien poziom, do którego będą chciały dążyć inne produkuje.

MOS nie wprowadza żądnej nowej jakości. Zaznaczam, że wszystko to moje subiektywne zdanie, i masz prawo sie z nim nie zgadzać. Nie oceniłbym tak surowo tego filmu żeby dać mu 1.

5 i ani punktu niżej czy wyżej. czyli takie 50%. Filmy męczący jak dla mnie.

użytkownik usunięty
kamilxxx09

A zdanie zabieram, żeby wywołać jakąś dyskusję, bo nie ma gorszego sposobu dyskutowania o filmach, muzyce czy literaturze niż totalna jednostronność wszystkich, albo objeżdżanie danego tworu kultury bez litości, albo same zachwyty.

ocenił(a) film na 5

I właśnie przez to nie mam tu specjalnie nic dodania ponad to co napisane post wyżej...

Choć w sumie najbardziej śmieszy stwierdzenie o tym, że jest to jeden z niewielu filmów przedstawiających genezę bohatera. A jak pomyśleć, to ciężko raczej znaleźć serię nie zaczynającą się od tej genezy...

Niestety skrótowo rzeczywiście można stwierdzić jedynie to, że MOS to przerost formy nad treścią. Ładne efekty i scenografie uzupełnione pompatyczną ponad miarę muzyką, przeładowaną patosem fabułę i aż do ostatniej sceny płaskiego bohatera (w sumie może dlatego taką wonder woman wybrali do sequela?).

użytkownik usunięty
Dealric

Mnie najbardziej śmieszy miałkość merytoryczna wielu ludzi na forum, którzy optują za tym jaki wspaniały film to nie jest- vide Szejku, który rzuca jakimiś pustymi frazesami typu "najlepsze efekty specjalne w historii kina" i powtarza je jak mantre. Mutgam, który wyzywa wszystkich, którzy wystawiają temu filmowi ocenę poniżej 7 i napiszą o nim coś krytycznego. Przykłady można mnożyć.

W ogóle bolączką fw, jest nie od dziś dyskusja na temat filmów na bardzo niskimi poziomie- argumenty Kamilxxxx09 to flagowy przykład.

Wiem, że to uciekanie się do ad personam, ale na poważnie czasem mam dobrze uzasadnione wrażenie, że masa ludzi na fw, to dzieciaki a także co gorsza ludzie w dorosłym wieku, którzy po prostu nie potrafią dyskutować na określonym poziomie i nie rozumieją na czym polega normalna, rzeczowa, pozbawiona żenady wymiana zdań na temat filmów.

To zdanie "W końcu zrobili z filmu superhero coś powazniejszego, a nie głupie żarty i pokonanie wroga w 2 sekundy"
to najlepszy przykład z jaką topornością wielu przelewa tu swoje myśli i tym samym sprawia, że trudno poważnie niektórych tutaj traktować.

Wracając jeszcze do samego filmu.Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś. Ten cały film jest właściwie , jak tytułowy motyw muzyczny o którym pisałem w szerszej wypowiedzi do Kamila. Męczący, przygniatający człowieka.

Świetna stronie wizualna ale z kiepski scenariuszem i nieprzyzwoicie przeciętną , momentami słabą grą aktorską większości obsady, oto cały MOS.

Zobaczyć na raz, dla efektów, scenografii, kostiumów i tyle.

ocenił(a) film na 5

Niestety masz rację. Poziom dyskusji na filmwebie zawsze był zaskakująco niższy, a znalezienie inteligentnej dyskusji wśród tematów zdominowanych przez trolli i zaślepionych fanów (nie mówię tu tylko o tym filmie) jest trudne w wypadku jakiegokolwiek w miarę popularnego dzieła.
Na szczęście chociaż w wypadkach filmów niepopularnych nie pojawiają się trolle (bo i po co skoro nie mają tam kogo wkurzyć), a i ich fani zwykle przejawiają znacznie wyższy poziom.

Wątpię by zmieniło się to w momencie kiedy moderacja na filmwebie w zasadzie nie istnieje, regulamin tak samo, a większość tego typu ludzi jest wyjątkowo opornych na krytykę i przekonanych o swojej bezbłędności...

ja już swoje powiedziałem.

ocenił(a) film na 5
kamilxxx09

Dobrze wiedzieć na przyszłość, że argumenty Cię przewyższają ;)

Dealric

Nie, po prostu nie będa ciągle powtarzał tego samego.

ocenił(a) film na 5
kamilxxx09

I bardzo dobrze, bo póki co nie powiedziałeś nic ponad to, że widziałeś ze 2 filmy o superbohaterów (wnioskując na podstawie argumentów i tego co wydaje Ci się orygnalne). Także zamiast powtarzać się przydałoby się dla odmiany powiedzieć coś z sensem ;)

Dealric

Juz powiedziałem, ze MOS wyróżnia się na tle innych, poniewaz w żadnym innym nie ma takiej gry aktorskiej, kostiumów czy muzyki. Oprócz tego fabuła jest szersza, porusza inne tematy niż tylko walka dobra ze złem.

ocenił(a) film na 5
kamilxxx09

No fakt, w niewielu pozostałych ekranizacjach jest tak kiepska gra aktorska, tak bzdurna fabuła, irytująca muzyka. Również rzeczywiście chyba żaden inny film oparty na komiksie nie próbuje w tak nieudolny sposób udawać ambitności tam gdzie jej nie ma ;)

No ale gdzie te argumenty za jakością filmu?

ocenił(a) film na 8

TDK podobał mi się bardziej od MoS, ale było w nim zdecydowanie więcej patosu. Przemowa co 15 minut. Co tym bardziej kontrastowało z surowym tonem filmu. W MoS było go zdecydowanie mniej, a jak był to nie kłócił się z estetyką filmu.

Nie posraj się hejcie. :)

użytkownik usunięty
Szejku

Nie posraj się fanboju :)

Czemu miałbym się posrać? Bo jakiś hejt się posrał? Nie żartuj. :)

Fanboju czego? DC? Marvela? Man of Steel?

użytkownik usunięty
Szejku

Gdybym był hejterem to bym ocenił 1/10 i nie docenił walorów wizualnych. A te teksty o sraniu nijak mają się, do mojej wypowiedzi w której brak hejtu, jest tylko merytoryczna krytyka i wyważone własne zdanie, tak jak i ocena- 5/10 jest wyważona.


Mam wrażenie, że ty masz jakiś problem z tym, że nie każdy uważa, że to taki wspaniały film z najwspanialszymi efektami w historii kina.

Przestań sobie dzielić świat na swoich i obcych, fanow i hejterów, są jeszcze ludzie którzy maja zdanie pośrodku. To fajnie, że DC zrobiło nowego supermana ale wyszedł film średni, a ja jako miłośnik DC, wiem, że stać je na więcej i mam ku temu dobre oparcie- trylogia Mrocznego Rycerza, Watchmen czy V for Vendetta.

Merytoryczna krytyka? Człowieku, filmilm oceniłeś na średni, czyli na 5/10. Obok takiego filmu teoretycznie powinieneś przechodzić obojętnie, a ty go hejcisz od czasów premiery wypisując jakieś rozprawki o tym dlaczego uważasz film za słaby/średni. Co to, jakaś obsesja, kompleksy? Widać, że boli cię dupa, dlatego mówię byś się nie posrał hejcie, bo to co robisz nie jest normalne. Jak mi się jakiś film nie podoba, to napiszę swoje zdanie w jednym poście i tyle, najwyżej z kimś wymienię się opiniami, a ty siedzisz tu od miesięcy tutaj i w kółko klepiesz to samo, przekonując wszystkich jaki ten film słaby i ile ma wad. Ogarnij się, bo jesteś mega irytujący.

To fajnie, że DC zrobiło nowego supermana i wyszedł film rewelacyjny, a ja jako miłośnik DC jaram się nim jak i innymi filmami, takimi jak trylogia Mrocznego Rycerza, Watchmen czy V for Vendetta.

użytkownik usunięty
Szejku

Widzę poziom wypowiedzi, podpierany memami z kwejka.....Ból dupy? Miesiącami hejtuje film na forum? Parę razy nawet broniłem filmu przed pomyjami spideya, chyba z 3 raz na forum MOSa pisze o nim coś krytycznego.... faktycznie miesiące.

Ty się zachowujesz jakbyś ból dupy miał wpisany w geny, bo mam zdanie o MOSie jakie mam. Atakujesz, szczujesz, a piszesz niezbyt dojrzale.

Twoje zachowanie nie jest normalne.... Ja napisałem grzecznie bez wjazdów na twoja osobę, w krótkiej wypowiedzi co miałem do napisania, a ty piszesz coś o sraniu, hejtowaniu, bólu dupy. Takie zachowanie jest irytujące i podlane dużą dawką żałości.

Jesteś psychofanem DC? Ile masz lat? Masz kapliczkę z figurką Supermana?

Zachowujesz się tak jakby odpowiedz na wszystkie pytania była twierdząca. Pozwolę sobie olać twoje wszelkie wypowiedzi w moja stronę. Nie mamy o czym dyskutować.

Jak chorujesz na nadmiar wolnego czasu to znajdz sobie innego partnera do "dyskusji" albo pozapier*** na siłowni, żeby cię tak nie nosiło

Ja wejdę na forum MOS raz na miesiąc i zawsze cię widzę ujadającego o wadach filmu, także bym prosił cię byś skończył.

Nie mam bólu dupy, tylko bekę z twojego bólu dupy hejcie, powinieneś widzieć różnicę między jednym a drugim. Ja tu nie pisze rozprawek na temat was MOSa tak jak ty to robisz. I wciąż mi nie odpisałeś czego fanbojem jestem hejterku.

Słuchaj, żeby wymagać jakiegoś poziomu zachowania, to najpierw spójrz na siebie hipokryto. Kilka twoich cytatów: "Nie posraj się fanboju :)", "Ty się zachowujesz jakbyś ból dupy miał wpisany w geny", "piszesz niezbyt dojrzale", "Twoje zachowanie nie jest normalne", "Takie zachowanie jest irytujące i podlane dużą dawką żałości", "Jesteś psychofanem DC? Ile masz lat? Masz kapliczkę z figurką Supermana?". Faktycznie, zero wycieczek osobistych, żałosny hipokryto. :) Będę sobie do ciebie zwracał tak jak mam ochotę marny hejterze.

Olewaj sobie co chcesz, wszyscy znają już twoje zdanie na temat MOS, tak więc daj se siana hejcie, zamiast pisać ciągle to samo.

Szejku

Ty z kolei powinieneś zauważyć różnicę pomiędzy hejtem a wyrażaniem własnej opinii. Przestań używać słów których znaczenia nie rozumiesz.

Koffciu

Nie używam takich. Różnicę między wyrażeniem swojej opinii, a hejtem wyraziłem powyżej, szkoda, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem i tego nie zanotowałeś.

Szejku

Owszem zanotowałem a koleś ma prawo wyrażać swoją negatywną opinię ile razy chce. Nawet gdyby miał to robić w każdej dyskusji założonej pod tym filmem to go nie czyni hejterem. Może po prostu lubi dyskutować o filmach z ludźmi którzy mają inne zdanie od niego. Hejterem był by gdyby pisał coś w stylu "Film chujowy bo chujowy 1/10" a on opisuje które elementy mu się podobają a które nie czyli wyraża opinię.

Koffciu

Jeśli ktoś krytykuje film w każdej założonej dyskusji, przez kilka miesięcy, tak jak ty to opisujesz, to czyni go to hejterem, i tutaj absolutnie nie masz racji. Zapoznaj się z definicją:

► hejter
Osoba wyrażająca opinie pełne nienawiści, negatywności. Osoba próbująca wytknąć wszystkie możliwe wady.

Jak widać Dante99 spełnia wymogi i kwalifikuje się bezproblemowo.

Szejku

Słaba ta twoja definicja bo hejt to na pewno nie opinia, raczej zlepek obraźliwych słów które mają na celu obrazić a nie oceniać. Ale abstrahując od tego gdzie ty w jego wypowiedziach widzisz nienawiść? Negatywność tak ale argumentuje dla czego ma takie odczucia. I owszem wytyka wady ale mówi też o zaletach. Ktoś kto ma negatywną opinię na temat czegoś i mówi o jego wadach nie jest hejterem.

użytkownik usunięty
Koffciu

Pragne przypomnieć, jakie pozbawione nienawiści komentarze, pisał pan szejku w moją stronę :] "Co to, jakaś obsesja, kompleksy? Widać, że boli cię dupa, dlatego mówię byś się nie posrał hejcie, bo to co robisz nie jest normalne" Ja krytykuje film, a on atakuje w wulgarny i prostacki sposób człowieka, który tylko wyraża własną opinię. Widać gość dopiero uczy się dyskusji i mentalnie nadal siedzi w podstawówce.

Koffciu

Koffciu, słaba moja definicja? Widocznie ty masz słabą, bo moja definicja jest ogólnie akceptowana, tak więc dowiedz się co oznacza to słowo, a potem się wypowiadaj. :)

użytkownik usunięty
Szejku

Tak, tak każdy kto ma inne zdanie niż ty, nie ma racji, bo twoja racja jest najtwojsza!

Każdy kto ma inne zdanie niż panicz Szejku, powinien zamknąć morde, bo panicz Szejku ma zawsze racje.

użytkownik usunięty
Szejku

Cytując samego siebie "Efekty są świetne, kostiumy też. Muzyka znośna, ale dla mnie główny motyw muzyczny z tego filmu, po zaledwie kilkunastu odsłuchach stał się przytłaczający, zbyt męczący, a muzyki słucham dużo, nie raz mam tak, że potrafię podejść do jednego albumu i wiele razy, żeby chociaż spróbować zrozumieć koncept danej muzyki, bo z częścią muzyki trzeba się osłuchać, zrozumieć konwencje, nie wszystko od razu się podoba. Aczkolwiek dla mnie główny motyw jest zwyczajną pompatyczną muzyką, którą można posłuchać raz na jakiś czas, dramat to nie jest, ale jak się słucha tego częściej to męczy i to strasznie, przynajmniej ja tak mam. "

Jeśli to jest dla ciebie hejt, to hejterem zgodnie z twoim postrzegania świata jest każda osoba, która nie podziela twoich zachwytów. Kłamstwa na temat mojego rzekomego hejtowanai tego filmu od miesięcy pominę z litości.

Nie zapluj monitora hejcie, bo widzę, że się faflunisz, ale nawet czytać tych bredni mi się nie chce. :)