Moim zdaniem lepsza część od żyj i pozwól umrzec .Co najlepsze to postac tego karła pomocnika scaramangi .Tez przyznam że ta goodnight to była niezła z niej niezdara co widać pod koniec jak tylkiem uruchomiła maszyne .Co dalej do scen akcji najlepsza była pojedynek karate jak bond walczył na macie ,jak walczył z tym w czarnym kimono .Scena jak uciekal motorówka też dobra albo jak gonił autem scaramange który porwal dobranoc ,jakiego miał towarzysza podróży bond tego emerytowanego policjanta to byl gosc .Co mnie zastanawia to skad miał scaramanga trzeci sutek ? Jak to było możliwe że miał taka przypadłość ? Scena jak bond walczył z karłem jeszcze była dobra no i jak go załatwił na koniec .Ogólnie fajnie wyszło już lepiej było .Sam scaramanga godny przeciwnik dla bonda .Czy miał fioła na jego punkcie ? Czy chodziło tylko o jego zamiary niecne bo miał plan i chciał wyeliminowac bonda .