... i nie odbiega poziomem od innych opowieści o przygodach Agenta z licencją na zabijanie. Zaskoczyła mnie obecność Christophera Lee, który swoją drogą zagrał bardzo dobrze! Polecam!
Moja ulubiona część. Moore jak dla nie jest zaraz po Seanie Connery, a Christopher po prostu rulez! Uwielbiam ich obu w tej roli, a najlepszy jest pojedynek:) No i ta świetna dżonka!