Koncowa mowa matki to promocja pedofilii" corka to lubila" itp.W tym calym bagnie urabiania nas na zwierzeta biora juz udzial prawie wszyscy aktorzy i większość filmów.
Ludzie ze " swiecznika" to wiekszosc psychopaci,pedofile,zboczency,wiec będą unormalniac nienormalne,to bardzo proste.
Nie odbieram tego filmu tak jak ty to ujmujesz. Poruszyli temat bardzo kontrowersyjny i niełatwy do opowiedzenia, a przecież w jakiś sposób prawdziwy. I wydaje mi się, że jest to próba naświetlenia podobnych problemów, w sposób, który nieco bulwersuje, ale również uczy. Film stawie pytania, i daje poniekąd odpowiedzi. A wszystko dzieje się na bardzo delikatnej płaszczyźnie życia rodzinnego. Sytuacja była tak trudna, bo jak sama matka wspomniała oni się jako rodzina bardzo kochali. Być może te słowa to takie naiwne usprawiedliwianie, ale w pewnych przypadkach zatracamy poczucie co jest do końca słuszne, a co nie. W imię jakichś prywatnych, familijnych interesów.
Łatwo jest oceniać z pozycji bezstronnego obserwatora. Trudniej kiedy "tkwi się w takiej sytuacji od lat, po uszy".
również nie zauważyłem tam żadnej promocji , raczej umęczoną kobietę usprawiedliwiającą męża , z powodu strachu , poczucia winy , beznadzieji itp