Osobiście przemieliłam na różne sposoby. Doceniam fakt, że materiału jest łącznie około 300 minut, ale mimo to jestem raczej zawiedziona. Fabuła mnie nie wciągnęła, a sama możliwość wyboru i te nagłe przekierowania wstecz, gdy wybrało się nie tę opcję tworzyły wrażenie chaosu. Niby rozumiem cały koncept filmu, ale czuję straszliwy niedosyt, a poruszane wątki wydawały mi się być nie do końca rozwinięte. Osobiście wolałabym jednak zamiast tych 300 minut, porządny odcinek specjalny, który bardziej wpisuje się również w całą ideę BM. Lata 80', choć zawsze wzbudzały we mnie sympatię, to jednak nie bardzo pasowały mi do nowożytnego thrillera sci-fi, tym bardziej, że elementów sci-fi tam nie dostrzegłam. I proszę nie zrozumieć mnie źle, bo znajdzie się kilka dobrych filmów i seriali wydanych w ostatnich latach, które zaliczają się do tych gatunków, a ich akcja toczy się właśnie w latach 80', jednak w tym przypadku czułam się jakbym oglądała coś, co z BM nie ma nic wspólnego. 6/10, bo jednak jest to coś nowego, pomysł nie był zły, ale niedopracowany - mogło być lepiej.
Zgadzam sie z pierwsza polowa postu. Co do wrazen, ze nie jest to taki swietny pomysl i realizacja jakby mogly byc i ze wyszlo w sumie nijako.
Nie zgodze sie jednak co do lat 80. Nie z tym, ze ty tego sentymentu nie czujesz i ze ci nie pasuje.
Ale z tym, ze tak naprawde w tym odcinku ich nie ma...
To pozory, bardzo slabe. Dla ciebie, byc moze widza, ktory nie zyl w tych latach i dla innych takich, pokazano je jedynie w postaci kaset, walkmana, vhs i tych slabych graficznie gier... Ale domy, ludzie, otoczenie, nie mialy juz zupelnie ich atmosfery...
Dla mnie to troszke bylo za malo, zebym naprawde sie wczula w ich klimat, kiedy widzialam, ze jest mocno kastrowany...
Nawet nie postarali sie co do tych gier... Chlopak robil ledwie strone startowa...
A zabawne jest to, ze wtedy probowano w basicu tworzyc takie gry rpg paragrafowe w wektorach... i wygladalo to wtedy niesamowicie, mimo swojej prostoty... Mogli chociaz tyle wrzucic.
Tyle jest w sieci materialow o historii gier, o przelomowych tytulach z powodu sposobu rozgrywki, kodowania czy grafiki... Zawsze zaluje, ze autorzy takich seriali, filmow, siegajacych po taka tematyke nie przykladaja sie i pokazuja jakies wlasne, bledne wyobrazenia tak jak od lat pokazuje sie smieszne wyobrazenia o hakerach...
Zgadzam się w 100%, cierpliwości wystarczyło mi na 40 minut - więcej nie dałem rady. Pomysł ciekawy ale realizacja i sama historia nie dotrzymują kroku, ot przerost formy nad treścią. Sądzę że gdyby to nie był "Black Mirror" oceny byłyby sporo niższe...