"Ballada o Janku Wiśniewskim". Kazdy po przesłuchaniu pójdzie do kina! Ja na pewno!
http://w89.wrzuta.pl/audio/al7IHAnE9eB/kazik_-_ballada_o_janku_wisniewskim
Jak dla mnie nowa interpretacja jest słabiutka w porównaniu do wersji wykonywanej przez Krystynę Jandę:
http://www.youtube.com/watch?v=3Rb3XKj2ARU
Janda dużo lepiej operuje emocjami, jej głos ukazuje dramat rozgrywający się w tamtych czasach, a ascetyczna muzyka lepiej oddaje klimat epoki.
Mam nadzieję, że przesłuchasz:)
No, Kazik jest świetną reklamą!
Ballada w jego wykonaniu moim zdaniem jest 100 razy lepsza, niż Jandy. Kazik brzmi nowocześnie, a Janda archaicznie;)
Masz rację, że wykorzystanie interpretacji Kazika jest świetnym chwytem promocyjnym. Twórcy chyba chcieli dotrzeć do młodzieży i wydaje mi się, że to im sie udało.
W filmie na napisach końcowych Kazik leciał w wolniejszej wersji, która miała tempo marsza pogrzebowego, natomiast utwór polecany przez autora tematu to po prostu Kazik, dla mnie brzmi tak samo od ponad 20 lat.
Anachronizm? Ta piosenka miała taka być, oddawać klimat lat 70. i 80. Coś w rodzaju spotkania w mieszkaniu, gdzie jakiś znajomy znający parę akordów, brzdąka zakazane piosenki lub utwory Kaczmarskiego. Nieaktualne? Może, ale tak to miało wyglądać.
Ale torzecz gustu...
@Heatseeker, dzięki za poparcie!
A mnie się ta piosenka w jego wykonaniu kompletnie nie podoba. Nie lubię takiego darcia i śpiewania na siłę. Wykonanie Kazika jest kompletnie bez klimatu, który ta piękna przecież piosenka miała w interpretacji Krystyny Jandy.