Największy chyba problem tego filmu to jego krótka długość i pokazanie wszystkiego dosyć ogólnikowo względem książki - gdyby przekazano więcej na pewno wyszłoby lepiej - ale i tak warto obejrzeć
porażka....w ogóle nie czuć klimatu Stephena Kinga jakiś taki nijaki, zapowidałam się dobrze a wyszło tak jakość marnie 5/10.
"Krótka długość" hehehe
Ale nie inaczej, film był trochę jak streszczenie opowiadania, które z kolei nie było takie długie, żeby je trzeba było streszczać od razu. Sceny z pustyni przy budowie dróg są jak w przyspieszonym tempie, nie wiem jak się w tym wszystkim połapią ludzie co nie czytali wcześniej opowiadania. W filmie to wygląda jakby kolo jednego dnia se pojeździł na koparce, a później przestawił parę znaków i wykopał od tak sobie dziurkę w jezdni hehe.
Także nie zdziwi mnie oburzenie fanów Kinga. Niemniej jednak ja podchodzę do sprawy sentymentalnie. Nie mam czasu wracać do książek, które się już przeczytało, a na film i powspominanie zawsze znajdzie się chwilka :)