Christian Slater powraca w pozytywnym tego słowa znaczeniu,po wielu nieudanych rolach wreszcie widzimy go w dobrej formie(jako negatywny bohater),film jako całość też trzyma poziom,już pierwsze minuty przykuwają:zbliżenie drogi i mroczna muza w tle(podobnie jak w zagubionej autostradzie Lyncha).Pózniej też jest dobrze:Pustynia,żar,pot i słodka(bardzo wymyślna)zemsta.
ode mnie 8/10 bo szczerze mówiąc po tym filmie nie oczekiwałem jakiejś rewelacji a tu miło się zaskoczyłem.Nie będę opisywał filmu ale moge powiedziec że film jest trochę za krótki,miałem wrażenie jakby reżyser chciał za szybko to zakończyc.Gdyby bardziej rozwinął wątek głównego bohatera to ocena była by jeszcze wyższa