sam nie wiem jak to nazwać... nawet jedna z głównych postaci jest grana przez tą samą aktorkę.
Zaklęci w czasie - The Time Traveler's Wife.
Nie nazwałabym tego plagiatem. To tak samo jakby powiedzieć, że "Percy Jackson" jest plagiatem "Starcia tytanów". To po prostu dwie różne historie o podróżach w czasie.
dzięki twojemu porównaniu utwierdziłem się w przekonaniu, że istnieje (pewnie nie tylko w stanach) taka tendencja, do robienia słabych filmów i to w dodatku bardzo do siebie podobnych. Ciekawe czy już to ktoś odkryl i jeśli tak to jak to się nazywa profesjonalnie kuluarach. Mi przychodzą kolejne na myśl np. olimp w ogniu - świat w płomieniach.
Starcie i Percy to może trochę dwie rózne produkcje ale za to idealnie profanujące mitologię, którą tak bardzo uwielbiam.
Się sprzedaje to robią :)
Pomyśl o tym co się dzieje w literaturze. Była moda na wampiry to było tego od groma, za tym poszły inne paranormale, a teraz moda na świat antyutopijny więc też tego dużo jest. Tak to już jest na rynku.
Percy też na podstawie książki, ale tu nie zapominaj, że jest to młodzieżówka, taka młoda młodzieżówka.
Czasu na miłość ani Zaklętych w czasie nie nazwałabym filmami słabymi, a bardzo dobrymi. No, ale to rzecz gustu :)
Akurat "Percy Jackson" to tragiczne ekranizacje świetnej serii książek. Dlatego nie zgodzę się z twierdzeniem, że istnieje moda na tworzenie filmów kopiujących motywy jeden od drugiego akurat w tym przypadku.
Oczywiście, istnieje coś takiego, ale odnosi się to nie tylko do całych filmów, prędzej do jego elementów: http://pl.wikipedia.org/wiki/Clich%C3%A9
I w jednym i w drugim filmie występuje motyw podróży w czasie i główna bohaterka. I w sumie na tym podobieństwa się kończą...
to raczej remake, pewnie kupili prawa do adaptacji książki , widocznie jakoś się dogadali ;)
Czy nikt nie jest zorientowany w temacie, że "Zaklęci w czasie" to adaptacja książki o tym samym tytule? Równie dobrze można porównać "Piratów z Karaibów" z "Wodnym Światem", w obu występują piraci......
widzę, że nie które panie to mają tutaj coś z głową... i te wasze nieudolne porówania. Co ma piernik do wiatrka? zaraz może napiszecie, że ojciec chrzestny i człowiek z blizną to samo?
przestancie już gadać bzdury... prawie wcale nie zdarza się, żeby w dwóch różnych film od dwóch różnych producentów występował identyczny zaraz fabuły (opis) i aktorka, która można uznać, że gra główną role... no chyba, że dostajemy remake tegoż filmu.
a widziałeś chociaż ten film? ma kompletnie inny klimat niż Zaklęci w czasie, który swoja drogą byli ekranizacją, a tu mamy oryginalny scenariusz
Tylko ktoś, kto nie oglądał filmu, mógł napisać coś podobnego. Te filmy nie mają ze sobą nic wspólnego poza aktorką i pomysłem z podróżami w czasie.
Tyle że w Czasie na Miłość bohaterka nigdy się nie dowiedziała, że jej mąż potrafi podróżować w czasie.
to są 2 zupełnie różne filmy!
podobieństwo to motyw podróży w czasie i aktorka.
i KONIEC!
nie wprowadzajcie ludzi w błąd.
Dokładnie. Tą fanie zapowiadającą się komedię romantyczną psuje źle dobrana rola dla rudego Domhnalla Gleesona najpierw podróżuje on w czasie by następnie próbować ułożyć sobie życie z piękną Rachel McAdams. Oni do siebie nie pasowali!