świetny film, dawno nie oglądałem takiego dobrego polskiego dramatu (wg mnie lepszy od Placu Zbawiciela), niestety znam także takie przypadki zmarnowania sobie życia, więc może mam też inne podejście do tego filmu
Tylko że w moim przypadku znajoma wychowywała wnuki (matka trafiła do więzienia, gdzie zmarła). Dzieciaki "weszły babci na głowę", okradały ją, urządzali sobie libacje, aż w końcu zrezygnowała z praw do opieki nad dziećmi, a dzieciaki (brat z siostrą) trafiły do domu dziecka.