Założę się, że każdy facet chciałby znać odpowiedz na to pytanie. Tu poradnik przygotowano w formie lekkostrawnej komedii. Wychodząc z kina miałem jednak mieszane uczucia. Miał być klimat zabawnych filmów z lat sześćdziesiątych a powstał zbiór nie zawsze śmiesznych gagów. Mel Gibson jako męska szowinistyczna świnia, ulegająca przeobrażeniu w kobiecy ideał mężczyzny tylko chwilę jest przekonywujący. Dużo sztuczności wprowadzqa też próba szarżowania w pierwszej godzinie filmu, gdzie aktor stara się być naprawdę komiczny. Bohaterka zagrana przez Helen Hunt jest może ciut bardziej wiarygodna ale... No właśnie, jakoś temperatura całości jest nieco za letnia. Z czego płynie wniosek, że nie tak łatwo napisać scenariusz-poradnik dla mężczyzn o zrozumieniu kobitek...