Bezpretensjonalna komedia romantyczna. Jedna z niewielu, którą obejrzałem w całości. Także, a może przede wszystkim, dzięki aktorom. Gibson oraz urodziwe Hunt i Tomei niewątpliwie ogląda się z przyjemnością. No i sam pomysł na fabułę, choć nie rewolucyjny, jest całkiem niezły.
7/10.