Oto przyklad jak zepsuc ciekawy pomysl na komedie.Pierwsze 40min filmu zwiastuja naprawde ciekawa zabewe.Gibson jako zatwardzialy szowinista kreuje barwna postac i jest fajnie,ale....No wlasnie,po tych 40min cos zaczyna szwankowac i okazuje sie ze rezyserka poszla w kierunku typowej Hollywoodzkiej tandet,czyli w kierunku oblesnego moralizatorstwa.
Dla tych pierwszych 40min daje "az"5/10.