moment w którym Mel Gibson puszcza sobie Franka Sinatre i zaczyna tańczyc jest po prostu obłęęęędny :D bosko bosko bosko;]
Też bardzo lubię ten moment z kapeluszem i tą piosenką ;)
zgadzam się! to najlepszy moment filmu!!!
taak... świetnie to zatańczył :) ..............za krótki................