Jestem pod wrażeniem zdjęć - takiego dokumentu jeszcze nie dane mi było widzieć. Sama historia też dość ciekawa - nigdy bym nie przypuszczał że człowiek jest tak wytrzymały i zdeterminowany by przeżyć. Jedyne co mnie irytowało to jak Joe po raz N-ty powtarzał "myślałem że to już koniec..." - niekoniecznie widzowie chcą co 5 minut słuchać tragicznej kwestii "pomyślałem że już po mnie, że umrę" (coś w tym stylu - nie cytuję), aczkolwiek każdy pewnie na jego miejscu by tak myślał co chwila. Podziwiam gościa, niejeden by się poddał, wola życia to coś niesamowitego...